W kolejnym wydaniu cyklu #RetroPN cofamy się do 1998 roku. Zbigniew Mroziński przyjrzał się wówczas polskim piłkarzom rozwijającym swoje kariery w Niemczech.
ZAMKNIJ
Tomasz Hajto przez 3 sezony bronił barw MSV Duisburg. (fot. Łukasz Skwiot)
Polscy piłkarze bardzo chętnie wyjeżdżają do klubów niemieckich. Na pewno wpływ na tę emigrację ma fakt, że jest to dla nas kraj sąsiedzki, w którym na dużo wyższym stopniu stoi stopa życiowa. Czyli zarobki futbolistów też są o wiele wyższe. Również pod względem sportowym 1.Bundesliga jest znacznie wyżej notowana od naszej ekstraklasy. Natomiast niemiecką drugą ligę często porównuje się właśnie z naszą najwyższą klasą rozgrywkową. W pierwszej lidze niemieckiej występuje dziesięciu zawodników w tym roku powoływanych przez Janusza Wójcika do reprezentacji Polski: Tomasz Hajto, Adam Matysek, Adam Ledwoń, Tomasz Wałdoch, Andrzej Juskowiak, Waldemar Kryger, Krzysztof Nowak, Jacek Dembiński, Sławomir Majak i Paweł Wojtala. Z kolei trzej następni przyjechali do Niemiec jako nieznani szerzej piłkarze: Intratu Wałcz (Rosmiarek), Błękitnych Stargard Sczeciński (Trejgis) i Floty Świnoujście (Ratajczak) i przez udane występy w zespołach amatorskich próbują podpisać kontrakty zawodowe.
W 2.Bundeslidze obok byłych kadrowiczów: Marka Leśniaka, Henryka Bałuszyńskiego, Radosława Gilewicza, Andrzeja Kobylańskiego i Janusza Góry próbuje się wypromować na rynku niemieckim wychowanek krakowskiej Wisły Mirosław Spiżak oraz Tomasz Kakała, znany wcześniej z Dozametu Nowa Sól. Z kolei w ligach regionalnych, będących odpowiednikiem polskiej trzeciej ligi, najbardziej znanymi naszymi graczami są byli reprezentanci: Wiesław Cisek i Dariusz Marciniak. Do niedawna w naszej ekstraklasie grali także Arkadiusz Gaca i Tomasz Unton. Szkoda tylko, że niektórzy zawodnicy wolą biegać po boiskach trzeciej ligi niemieckiej niż walczyć o miejsce w polskich zespołach pierwszoligowych. Przykro, że utalentowany Tomasz Kosztowniak, mistrz Europy w kategorii Under-16 z 1993 roku gra w czwartoligowym zespole niemieckim Straelen. To jest zwykłe marnowanie talentu…