Reprezentacja wreszcie w komplecie
Prawie dwa tygodnie reprezentacja Polski nie trenowała w pełnym składzie. Wreszcie jednak selekcjoner Paulo Sousa ma do dyspozycji wszystkich 26 powołanych kadrowiczów. Ostatnim z nich, który dołączył do zajęć z resztą drużyny, jest Maciej Rybus.
Rybus rozpoczął treningi z resztą kadrowiczów. (fot. 400mm.pl)
Finał Pucharu Rosji był słodko-gorzki dla Macieja Rybusa. Słodki dlatego, że jego Lokomotiw Moskwa ograł 3:1 Krylję Sowietow Samarę i tym samym sięgnął po trofeum. Gorzki dlatego, że podczas tego spotkania nieszczęśliwie naderwał mięsień czworogłowy uda.
Uraz okazał się na tyle poważny, że Rybus nie wystąpił w ostatnim meczu ligowym Lokomotiwu, a dodatkowo po przyjeździe na zgrupowanie reprezentacji Polski przed EURO 2020 nie mógł trenować z resztą zespołu, lecz wyłącznie indywidualnie. Aż do dzisiaj. Po problemach zdrowotnych nie ma już śladu.
Dzięki temu w piątek 4 czerwca Rybus wziął udział w sesjach treningowych wraz z pozostałymi kadrowiczami. Oznacza to, że od chwili rozpoczęcia zgrupowania (24 maja), selekcjoner Paulo Sousa po raz pierwszy wreszcie ma do dyspozycji wszystkich 26 powołanych kadrowiczów.
„Rozmawiałem z Maćkiem po treningu. Czuje się dobrze. Wszystko idzie zgodnie z planem sztabu medycznego” – przekonuje rzecznik reprezentacji Jakub Kwiatkowski.
Niestety, wciąż pod znakiem zapytania stoi występ na mistrzostwach świata Arkadiusza Milika, który wczoraj również zaczął zajęcia z resztą zespołu. Napastnik francuskiego Olympique Marsylia zmaga się z kontuzją łąkotki. Jego postawa w sparingowym starciu z Islandią ma dać odpowiedź, czy będzie w pełni zdolny do gry. Jeśli nie, Sousa najprawdopodobniej zdecyduje się powołać w miejsce kontuzjowanego Milika znajdującego się na liście rezerwowej Sebastiana Szymańskiego.
jbro, PilkaNozna.pl