Jagiellonia Białystok rozpoczęła obecny sezon Ekstraklasy fantastycznie. Podopieczni Michała Probierza podejmowali dzisiaj Pogoń Szczecin, której kibice nie mieli z kolei do tej pory zbyt wielu powodów do radości.
Wszystko na temat Ekstraklasy – KLIKNIJ!
Jagiellonia po dziesięciu kolejkach obecnego sezonu zajmowała pozycję lidera. Z kolei sytuacja Pogoni była fatalna, gdyż szczecińska drużyna miała na swoim koncie zaledwie dziesięć punktów.
Zespół Probierza dzisiejsze spotkanie rozgrywał na własnym terenie, więc naturalnie był faworytem w tej rywalizacji.
18:00 | #JAGPOG
— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) 2 października 2016
Lider gra o przedłużenie zwycięskiej serii do 5 meczów – nigdy w Ekstraklasie nie mieli dłuższej! pic.twitter.com/vy7bumAjl5
Jednak jako pierwsi groźną sytuację stworzyli sobie piłkarze ze Szczecina. Po 20 minutach gry Pogoń mogła wyjść na prowadzenie, kiedy to Adam Frączczak praktycznie znalazł się w sytuacji sam na sam. Zawodnik szczecińskiej drużyny jednak fatalnie spudłował.
Pod koniec pierwszej części gry ataki Portowców były coraz groźniejsze, a szczególnie aktywny był Łukasz Zwoliński. Po 45 minutach gry obydwie drużyny zeszły do szatni przy bezbramkowym remisie.
W drugiej części gry oglądaliśmy dosyć wyrównane widowisko. Gospodarze również stwarzali sobie groźne okazje, ale mieli problemy ze skutecznością. Kapitalną okazję zmarnował chociażby Dawid Szymański, po którego strzale piłka z kilku metrów trafiła w słupek.
Finalnie ostatnie spotkanie jedenastej kolejki Ekstraklasy zakończyło się podziałem punktów. Z takiego wyniku tak naparwdę żadna z drużyn nie może być zadowolona.
gmar, PilkaNozna.pl
foto: Łukasz Skwiot
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
