Remis Boruca z trzecioligowcem
Artur Boruc wrócił do bramki Bournemouth, ale jego zespół tylko zremisował w 1/32 finału Pucharu Anglii z trzecioligowym Wigan Athletic 2:2. Największa sensacja wydarzyła się jednak w Coventry, gdzie miejscowy czwartoligowy zespół pokonał Stoke City 2:1.
Dla byłego reprezentanta Polski był to powrót do bramki po trzytygodniowej przerwie, kiedy ostatni raz bronił w meczu Carabao Cup z Chelsea Londyn. Golkiper jednak już w 4. minucie skapitulował po strzale Willa Grigga.
Sytuacja Bournemouth zaczęła się komplikować jeszcze bardziej po 29. minutach. Wówczas to Emerson Hyndman skierował piłkę do własnej bramki i na tablicy wyników zrobiło się już 0:2.
W przerwie menedżer Wisienek dokonał jednak dwóch zmian i gospodarze ruszyli do ataków. Już w 55. minucie udało się strzelić gola kontaktowego, a autorem trafienia był Lys Mousset
Na wyrównującą bramkę przyszło jednak kibicom czekać do doliczonego czasu gry. Remis gospodarzom zapewnił Steve Cook i uratował byt w FA Cup. Bournemouth będzie musiało rozegrać dodatkowe spotkanie z Wigan, aby wyłonić zespół, który awansuje do 1/16 finału FA Cup.
***
Do zdecydowanie większej sensacji doszło w Coventry, gdzie miejscowi podejmowali Stoke City. Czwartoligowy zespół pokonał potentata z Premier League 2:1 i wyeliminował z dalszej walki o Puchar Anglii. Bohaterami Coventry zostali Jack Grimmer oraz Jordan Willis. Honorowe trafienie dla gości zaliczył z rzutu karnego Charles Adam.
pgol, PilkaNozna.pl
fot. Ł. Skwiot