W swoim pierwszym meczu na Mundialu reprezentacja Argentyny zmierzyła się z Islandią. Potentat z Ameryki Południowej nie zachwycił i jedynie zremisował z Islandią. Przeciętnie prezentował się Leo Messi, który nawet zmarnował w drugiej połowie rzut karny.
foto: Christian Hartmann/Reuters
Jak Messi odpowie na show Ronaldo? – KLIKNIJ!
W tym spotkaniu jest polski akcent. Na arbitra głównego w tym meczu wybrano Szymona Marciniaka, który do pomocy otrzymał Tomasza Listkiewicza oraz Pawła Sokolnickiego.
W jednym z wywiadów Marciniak opowiadał, jak wyczerpujące jest prowadzenie piłkarskiego spotkania.
Sport? Muay thai, trochę siłowni, bieganie, crossfit.
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) 16 czerwca 2018
Jedzenie? Owoce morza, ryby, sushi.
Przed Wami Szymon Marciniak – taki, jaki jest prywatnie.
więcej https://t.co/CpPy9WlUpM pic.twitter.com/JQS3tAqEpO
Przed dzisiejszym meczem wszystkich przede wszystkim interesowała dyspozycja Leo Messiego. Dzień wcześniej kapitalne zawody rozegrał wielki rywal Argentyńczyka – Cristiano Ronaldo. Zatem motywacja u Messiego przed spotkaniem była z pewnością jeszcze większa niż zwykle.
Wyjściowe składy:
The matches keep on coming!
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) 16 czerwca 2018
Next up: #ARGISL pic.twitter.com/gbtQB307a6
Już w 4. minucie zrobiło się groźnie pod bramką reprezentacji Islandii. Z około 30 metrów z rzutu wolnego dośrodkowywał Messi. Jeden z jego kolegów oddał strzał głową, ale piłka minimalnie minęła islandzką bramkę.
Kilka minut później mieliśmy analogiczną sytuację. Ponownie Messi dośrodkowywał z rzutu wolnego, a tym razem Nicolas Tagliafico minimalnie chybił oddając uderzenie głową.
Pierwsze dziesięć minut rozgrywane było w bardzo szybkim tempie. Co prawda Argentyna miała przewagę, ale to Islandia stworzyła najgroźniejszą sytuację. Błędu argentyńskiej defensywy nie wykorzystał Birkir Bjarnason, który miał świetną okazję, ale minimalnie przestrzelił.
Na pierwszego gola musieliśmy w tym meczu zaczekać do 19. minuty spotkania. Dosyć przypadkowo w dobrej sytuacji znalazł się Sergio Aguero, który kapitalnie się odwrócił z piłką i otworzył wynik meczu. Golkiper reprezentacji Islandii nie miał żadnych szans.
Zaledwie trzech minut reprezentacja Islandii potrzebowała do wyrównania. W podbramkowym zamieszaniu najlepiej odnalazł się Alfred Finnbogason kierując piłkę praktycznie do pustej bramki.
Końcówka drugiej części meczu należała do reprezentacji Argentyny. Messi i jego koledzy mieli zdecydowaną przewagę optyczną, z której jednak nic wielkiego nie wynikało. Po 45 minutach gry mieliśmy remis 1:1.
Pierwsze minuty drugiej części spotkania nie zachwycały. Obydwie drużyny grały dosyć asekuracyjnie, przez co przez pierwszy kwadrans nie mieliśmy klarownych okazji do zdobycia bramki.
W 63. minucie Marciniak nawet przez chwilę się nie zawahał i odgwizdał rzut karny dla reprezentacji Argentyny. Do piłki podszedł Messi, który kompletnie zawiódł. Lider argentyńskiej drużyny narodowej oddał słabe uderzenie, z którym poradził sobie bramkarz reprezentacji Islandii.
W 78. minucie mieliśmy kolejną kontrowersyjną sytuację. Cristian Pavon padł w polu karnym reprezentacji Islandii, ale Marciniak nie zdecydował się na odgwizdanie rzutu karnego. Argentyńscy piłkarze mieli w tej sytuacji ogromne pretensje do polskiego arbitra.
W końcówce meczu reprezentacja Argentyny miała wyraźną przewagę. Islandia jednak bardzo dobrze broniła się do samego końca i mecz zakończył się remisem 1:1.
PilkaNozna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
