Real wygrał z Celtą. Ale czy to już forma na El Clasico?
Real Madryt pokonał Celtę Vigo 2:1. Spotkanie to miało być rozgrzewką przed meczami z Borussią Dortmund i FC Barceloną. O ile forma napastników może napawać optymizmem sympatyków Królewskich, o tyle zastrzeżenia budzi dyspozycja defensywy.
Aleksander Cieciora
Panoramic
Gwiazdor przypomniał co potrafi
Niewątpliwym pozytywem tego spotkania jest występ Kyliana Mbappe. Dotychczas Francuz strzelał dla Realu głównie z rzutów karnych. W trakcie przerwy reprezentacyjnej było o nim głośno z powodów pozaboiskowych. W sobotni wieczór przypomniał jak świetnym jest piłkarzem, gdy w 20. minucie po podaniu Eduardo Camavingi uderzył z dystansu i zdobył piękną bramkę. Taki gol tydzień przed El Clasico to mocny znak ostrzegawczy w stronę Barcelony. Mbappe był też blisko asysty, gdy wykorzystał podanie Bellinghama i wystawił piłkę na pustą bramkę Viniciusowi. Okazało się jednak, że Królewskim nie udało się wtedy uniknąć pozycji spalonej.
Francuz został wybrany MVP spotkania.
Obrona do poprawy
Już na początku spotkania Celta potrafiła przedrzeć się przez defensywę Królewskich. Raz interweniować musiał Thibaut Courtois. W 22. minucie natomiast bramkę nieuznaną z powodu spalonego zdobył Borja Iglesias. Po okresie spokoju gospodarze wykorzystali nieporadność obrony Realu na początku drugiej odsłony spotkania. W 50. minucie Oscar Mingueza dośrodkował do niepilnowanego przez nikogo Williota Swedberga, który bez problemów wykończył akcję. Później Courtois obronił jeszcze strzał Jonathana Bamby w bezpośrednim pojedynku. Jeszcze w 2. minucie doliczonego czasu gry stuprocentową okazję miał Anastasios Douvikas, który nie wykorzystał pozostawionego miejsca i nie trafił w bramkę. W starciu z Raphinhą, Robertem Lewandodowskim i Laminem Yamalem takie błędy mogą być niewybaczalne.
Rekordowy Modrić lekiem na problemy
Luka Modrić pojawił się na boisku w 63. minucie spotkania, gdy zmienił Federico Valverde. Jego występ przeszedł do historii, gdyż Chorwat w wieku 39 lat i 40 dni stał się najstarszym piłkarzem, który wystąpił w barwach Realu w oficjalnym meczu. Pobił tym samym rekord Ferenca Puskasa z 1966 roku. Chorwat pokazał, że wciąż może być przydatnym piłkarzem. Po 3 minutach od wejścia na boisko zagrał piękne podanie prostopadłe do Viniciusa, który pokonał bramkarza w sytuacji sam na sam. Przykład Modricia świadczy o tym, że Real ma długą ławkę, która może być decydująca w najbliższych spotkaniach.
Vini gotowy na wielkie mecze
Godna podkreślenia jest również postawa Viniciusa w ostatnich spotkaniach. Przed przerwą strzelił on piękną bramkę z Villarreal, w sobotę doskonale wybiegł zaś do podania Modricia. Brazylijczyk wyglądał dobrze również, gdy nie strzelał goli we wcześniejszych spotkaniach z Atletico Madryt i Deportivo Alaves. Nie licząc meczu z Lille w Lidze Mistrzów Vini ostatnio nie zawodzi i widać u niego głód sukcesów, którego brakowało na początku sezonu.