Real Madryt przerwał serię pięciu spotkań bez zwycięstwa. Królewscy długo męczyli się z Realem Valladolid, ale ostatecznie sięgnęli po trzy punkty.
Starcie z Valladolid było debiutem na ławce trenerskiej Santiago Solariego. Tymczasowy szkoleniowiec Los Blancos nie miał wiele czasu, aby ugasić pożar i znacząco poprawić styl gry zespołu. Najważniejsze były po prostu trzy punkty.
Po pierwszych piętnastu minutach gospodarze powinni prowadzić 2:0. Świetną szansę zmarnował Karim Benzema, który uderzył obok słupka, a strzał głową Garetha Bale’a obronił golkiper przyjezdnych. Masip zatrzymał chwilę później uderzenie głową Benzemy.
Przyjezdni odpowiedzieli za sprawą Antonito. Piłkarz gości stanął oko w oko z Courtoisem, ale piłka po jego lobie wylądowała nad poprzeczką.
Po zmianie stron Królewskich dwa razy ratowała poprzeczka. Najpierw górne obramowanie bramki sprawdził Alcaraz, a później Villa.
Real przebudził się w samej końcówce. W 83. minucie Los Blancos objęli prowadzenie. Piłka po nieudanym zagraniu Viniciusa odbiła się od Kiko Olivasa i wylądowała w siatce.
Nie minęło pięć minut, a gospodarze strzelili drugiego gola. Calero sfaulował w polu karnym Benzemę, a jedenastkę na gola zamienił Sergio Ramos.
pgol, PilkaNozna.pl