Raków skutecznie postawił się Legii
Niespodzianka
w Bełchatowie! W ostatnim z sobotnich meczów 22. kolejki PKO Bank
Polski Ekstraklasy grający w roli gospodarza Raków Częstochowa
zremisował 2:2 z Legią Warszawa.
Jose Kante i Sebastian Musiolik zdobyli w sobotę po bramce dla swoich drużyn (foto: Piotr Kucza/400mm.pl)
Sobotnie
spotkanie rozgrywane w Bełchatowie lepiej rozpoczęli gospodarze. W
22. minucie Raków wyszedł na prowadzenie po golu Sebastiana
Musiolika. 23-letni napastnik świetnie uderzył piłkę głową po
dokładnym dośrodkowaniu Petra Schwarza.
Na
kolejne gole trzeba było poczekać do drugiej połowy. A po przerwie
w meczu Rakowa z Legią działo się bardzo wiele. Zaledwie
kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry Brazylijczyk Luquinhas
precyzyjnie uderzył z woleja w polu karnym i bramkarz Jakub Szumski
musiał wyciągać piłkę z siatki.
Minęły
dwie minuty i przed szansą na gola stanęli gospodarze. Sędzia
Piotr Lasyk podyktował rzut karny za faul Artura Jędrzejczyka na
Musioliku. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Daniel
Bartl. Czech próbował „podcinką” umieścić piłkę w środku
bramki, ale spudłował i posłał ją nad poprzeczką.
Niewykorzystana
jedenastka zemściła się na Rakowie w 73. minucie. Rezerwowy
Walerian Gwilia próbował strzelać, ale wyszło z tego podanie do
ustawionego tuż przed bramką Jose Kante. Napastnik Legii zatrzymał
piłkę tak, że ta spadła mu na głowę. Po chwili goście z
Warszawy cieszyli się z prowadzenia.
Ostatnie
słowo należało
jednak do zespołu trenera Marka Papszuna, który akurat ten mecz
musiał oglądać z trybun. W 78. minucie arbiter zdecydował, że
Luquinhas sfaulował w polu karnym Miłosza Szczepańskiego. Tym
razem sprawy w swoje ręce wziął Schwarz. Czeski pomocnik wytrzymał
próbę nerwów i pewnym strzałem posłał piłkę do siatki.
Warto
podkreślić, że Raków oddał w tym spotkaniu łącznie dziewięć
celnych strzałów. W kilku sytuacjach Legię musiał ratować
Radosław Majecki. 20-letni bramkarz błysnął paroma świetnymi
interwencjami.
kwit,
PiłkaNozna.pl