Golkiper przez ostatnie pół roku był zawodnikiem Sparty Praga, do której trafił latem 2020 roku. W czeskim potentacie nie wywalczył jednak miejsca w podstawowym składzie, nie rozegrał ani jednego spotkania w pierwszej drużynie i ma na koncie jedynie występy w rezerwach praskiej ekipy.
Do Sparty przeniósł się z MSK Żilina, której zawodnikiem był przez szesnaście lat. W międzyczasie był jednak wypożyczany do innych klubów, ale zazwyczaj tylko na pół roku i wracał do swojego macierzystego klubu. Wiosną 2020 roku MSK ogłosiła upadłość, a Holec dostał wolną rękę w poszukiwaniu klubu.
26-latek ma za sobą mecze w młodzieżowych reprezentacjach Słowacji. Mało tego, selekcjoner Pavel Hapal powołał go nawet do pierwszej drużyny narodowej w listopadzie 2019 roku, ale debiutu się nie doczekał.
– Cieszę się, że trafiłem do Rakowa, ponieważ jest to klub z ambicjami. Chcę pomóc drużynie w osiągnięciu jak najlepszego rezultatu w tym sezonie. Wiem, że to nie będzie łatwe zadanie, liga jest wyrównana, ale obiecuję, że dam z siebie wszystko – przyznał nowy nabytek częstochowian na łamach oficjalnej strony Rakowa.
Wicelider PKO Bank Polski Ekstraklasy musiał sprowadzić zimą golkipera, ponieważ z klubem pożegnał się Jakub Szumski, który przeniósł się do ligi tureckiej. Holec będzie rywalizował o miejsce w podstawowym składzie z Branislavem Pindrochem, który trafił do Rakowa pół roku temu, ale jesienią przegrał rywalizację z Szumskim i rozegrał jedynie dwa spotkania w PKO Bank Polski Ekstraklasie.
pgol, PilkaNozna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
