Radykalizuję się w sprawie odejścia Sousy [FELIETON]

Jeszcze kilkanaście dni temu, gdy Zbyszek Mucha poprosił mnie o napisanie swego zdania do redakcyjnej sondy na temat tego, czy Paulo Sousa powinien zostać, czy odejść, wygenerowałem tekścik dowodzący, że jak by była możliwość zatrudnienia trenera z najwyższej półki, Portugalczykowi należy podziękować, ale jeśli nie, to niech pracuje dalej. Jednak kolejne dni i kolejne mecze na Euro sprawiły, że mój osąd w tej materii zaczął się gwałtownie radykalizować na niekorzyść Portugalczyka. Zresztą, chyba nie tylko mój.

Z kim bym nie rozmawiał (spoza branży dziennikarskiej, bo ta pozostaje przez Sousę otumaniona), narasta w nim złość na naszego selekcjonera. Kibic widział, jak sobie pogrywali na imprezie Czesi, Szwajcarzy, Ukraińcy, czyli zespoły o potencjale nie większym od naszego i siłą rzeczy pojawia się u niego pytanie: dlaczego Polacy tak zagrać nie mogli? U mnie też się ono pojawia.

No więc zmieniłem zdanie i dziś uważam, że Sousa powinien odejść, a jego zwolennicy też są jego przeciwnikami, tylko jeszcze o tym nie wiedzą, bo nikt im pewnych spraw kawa na ławę nie wyłożył. Zatem ja się podejmę tego zdania, a wykonam je metodą Q&A, czyli questions and answers. Ja zadaję pytania, a każdy Czytelnik niech sobie na nie odpowiada i zaznacza wybraną odpowiedź.

1. Czy zgadzasz się, Drogi Czytelniku, z poglądem, że Paulo Sousa całkowicie zawalił przygotowanie taktyczne i mentalne do najważniejszego meczu, ze Słowacją? Yes/No.

2. Czy dostrzegasz to, że owego dnia nie pierwszy i nie ostatni raz mu się to zdarzyło (fatalne początki meczów z Węgrami, Islandią, Szwecją), czyli problem ma postać chroniczną, a on sobie z nim nie radzi? Yes/No.

3. Czy potwierdzisz tezę, że pierwszym celem nowego trenera powinna być poprawa skuteczności gry defensywnej zespołu, zaś Polska pod wodzą Sousy cały czas traci mnóstwo bramek, czyli nie jest on realizowany? Yes/No

4. Czy zauważasz, że po fatalnym meczu ze Słowacją Sousa bez sensu postawił w spotkaniu ze Szwecją na Grzegorza Krychowiaka, który po raz kolejny zawiódł? Yes/No.

5. Czy masz świadomość, że Bartosz Bereszyński, który w decydującym meczu zawalił przy wszystkich straconych przez Polskę golach, popełniał grube błędy także w poprzednich starciach, w związku z czym należało go odsunąć od jedenastki? Yes/No.

6. Czy nie uważasz za katastrofalną pomyłkę nie zabranie na Euro Sebastiana Szymańskiego? Yes/No

7. Czy błędne decyzje w kwestiach Szymańskiego, Krychowiaka i Bereszyńskiego nie świadczą najzwyczajniej w świecie o niskich kompetencjach zawodowych Sousy? Yes/No.

8. Czy nie uważasz, że brnięcie w ustawienie 1-3-5-2, umiłowane przez Portugalczyka, jest bezsensowne, gdyż nie ma do niego wykonawców, bo nasi reprezentanci grają w swych klubach w systemach z czwórką defensorów? Yes/No.

9. Czy nie sądzisz, iż zwolnienie Sousy po ewentualnej porażce z Albanią 2 września będzie absolutną koniecznością, więc lepiej zrobić to już teraz? Yes/No.

Ostatnie pytanie może się wydawać niegrzeczne, o ile nie po prostu impertynenckie, jednak zapewniam wszystkich, że Marek Koźmiński i Cezary Kulesza, kandydaci na nowego szefa PZPN, je sobie zadają, bo to im przyjdzie pić nawarzone przez Zbigniewa Bońka z Sousą piwo. A skoro je sobie zadają, to też każdy z nich ma swojego kandydata na następcę.

Teraz proszę o podliczenie odpowiedzi. Jeśli ponad połowa to odpowiedzi „Yes”, warto chyba zweryfikować swoje nastawienie do Portugalczyka i uznać, że jest on nie magiem, ale zwykłym szarlatanem. Argumentem jego obrońców jest to, że zaczął przeprowadzanie zmian idących w dobrym kierunku, tylko na razie jeszcze nie objawiły się ich efekty w postaci zwycięstw. Tak, zgoda: Paulo Sousa idzie z pewnością ostro do przodu. Niestety, nie ma kompasu. Tak więc wielce prawdopodobne jest to, że w istocie rzeczy się cofa. Przód jest bowiem wszędzie.