Mirosłav Radović wkrótce otrzyma polskiej obywatelstwo. Lider Legii zapewnia jednak, że na Euro 2012 w kadrze Franciszka Smudy nie zagra.
– Szanuję wasz kraj, ale nie liczcie, że zagram dla Polski. Obcokrajowcy nie powinni występować w tej drużynie. Oznajmiłem jakiś czas temu, że mogę wystąpić tylko w barwach Serbii i nie zamierzam zmieniać zdania – zarzeka się 27-letni pomocnik stołecznego zespołu.
– Na pewno jestem daleko wywalczenia miejsca w kadrze Serbii i szczerzę mówiąc pogodziłem się z tym. Po cichu wierzę jednak, że coś się zmieni. Mam nadzieję, że jeśli awansujemy do fazy grupowej Ligi Europy, to może przy Łazienkowskiej pojawi się w końcu Vladimir Petrović – przyznaje popularny Rado, który nie wyklucza, że pozostanie w Polsce na stałe.
– Mam tu mieszkanie, niedługo urodzi mi się syn, dlatego rozważam taką opcję. Wszystko zależy od tego, co będę w życiu robił – kończy Radović.
– Na pewno jestem daleko wywalczenia miejsca w kadrze Serbii i szczerzę mówiąc pogodziłem się z tym. Po cichu wierzę jednak, że coś się zmieni. Mam nadzieję, że jeśli awansujemy do fazy grupowej Ligi Europy, to może przy Łazienkowskiej pojawi się w końcu Vladimir Petrović – przyznaje popularny Rado, który nie wyklucza, że pozostanie w Polsce na stałe.
– Mam tu mieszkanie, niedługo urodzi mi się syn, dlatego rozważam taką opcję. Wszystko zależy od tego, co będę w życiu robił – kończy Radović.
szymek, „Piłka Nożna”
źródło: Fakt
źródło: Fakt
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
