Bardzo ciekawy materiał z Dani Quintaną w roli głównej jest w piątek do odnalezienia w Super Expressie. Piłkarz Jagiellonii opowiada między innymi o próbie przystosowania się do nowych warunków oraz specyficznych „cieszynkach” po zdobytych golach.
– Urodziłem się i wychowałem w Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich. Tam śnieg widziałem głównie na szczycie słynnego wulkanu Teide. Tu, w Białymstoku, jest go troszkę więcej. A jeśli chodzi o mecz z Wisłą, to był pierwszym w mojej karierze, który zagrałem na śniegu – przyznaje Quintana.
Hiszpan na tle ligi wyróżnia się nie tylko nienaganną techniką, ale także specyficznymi „cieszynkami” po zdobytych golach. – Po pierwszej bramce pokazałem koszulkę z napisem „Animo Cynthia”, czyli „Trzymaj się, Cynthia”. To dziewczyna mojego brata, która walczy z chorobą. Po drugiej udawałem nakładanie okularów, bo tak się umówiłem ze znajomymi z Hiszpanii. Po trzecim golu imitowałem wielki nos. To dla kolegi, który jest posiadaczem ogromnego nochala – tłumaczy Quintana, który – jak widać – bardzo dobrze bawi się w polskiej ekstraklasie.
pka, Piłka Nożna
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
