Puchar Francji dla Paris St. Germain

Każde inne rozstrzygnięcie niż zwycięstwo PSG byłoby sensacją. Mistrz kraju i absolutny dominator w tym sezonie we Francji podejmował zespół, który walczy o utrzymanie w trzeciej lidze, bo ma zaledwie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Aby zobrazować różnicę potencjałów między zespołami z Les Herbiers i Paryża wystarczy zauważyć, iż roczny budżet miejscowości z Kraju Loary zamieszkiwanej przez około 15 tysięcy osób, wynosi 2 miliony euro. Wystarczyłoby to na pokrycie zarobków Neymara zaledwie przez 16 dni.

Neymar leczy kontuzję, więc we wtorek nie mógł zagrać w finale Pucharu Francji, który tradycyjnie rozpoczął się od powitania prezydenta kraju, Emmanuela Macrona. PSG jednak bardzo poważnie potraktowało ten mecz, bo wystawiło właściwie najsilniejszy dostępny skład, z Edinsonem Cavanim, Angelem Di Marią, Kylianem Mbappe, Thiago Silvą czy Danim Alvesem na czele.

Mimo tak mocnego składu rywala, Les Herbiers, który w drodze do finału nie mierzył się z żadnym zespołem grającym w Ligue 1, długo odpierał ataki znacznie bardziej renomowanego rywala. Dopiero w 26. minucie strzałem zza pola karnego prowadzenie PSG dał Giovani Lo Celso.

Ambitny trzecioligowiec drugiego gola stracił na kwadrans przed końcem podstawowego czasu gry. Chwilę wcześniej bramkarz Les Herbiers, Matthieu Pichot sfaulował w polu karnym Cavaniego, a Urugwajczyk za moment wykorzystał „jedenastkę”. Trzecioligowcy stracili już wówczas nadzieję na sprawienie niespodzianki i awans do Ligi Europy.

PSG wygrywając 2:0 stało się pierwszym w historii zespołem, który zdobywał Puchar Francji cztery razy z rzędu. Piłkarze trenowani przez Unaia Emery’ego zdobyli także „potrójną koronę”. Oprócz krajowego pucharu wygrali także Ligue 1 i Puchar Ligi Francuskiej.

band, PilkaNozna.pl