Przełamanie Cracovii. Motor musi przełknąć gorzką pigułkę
Gdyby mecz Motoru Lublin z Cracovią był obiadokolacją, mógłby być ziemniakami z gulaszem. Całkiem zjadliwymi, choć lekko niedosolonymi. Czegoś nam tu zabrakło.
To nie tak, że wiało nudą i kompletnie nie było, na czym zawiesić oko. Sęk jednak w tym, że w pierwszej połowie oba zespoły miały problem z wykreowaniem dogodnych okazji bramkowych, mimo że nieźle operowały piłką. Teoretycznie do szesnastki wszystko wyglądało tak, jak należy, ale ostatecznie za każdym razem czegoś brakowało.
Wyróżniali się młodzieżowcy – w szeregach gospodarzy FilipLuberecki, a „Pasów” Filip Rózga. Przez tego pierwszego przechodziła znakomita większość ataków Motoru. Młody lewy obrońca jak zwykle bardzo dobrze radził sobie w działaniach obronnych, uczestnicząc przy tym w rozegraniu.
Jeszcze lepsze wrażenie sprawiał Rózga. W pierwszej połowie zwracał na siebie uwagę, imponując głównie pracą w defensywie. W drugą z kolei wszedł z animuszem w poczynaniach ofensywnych. 18-latek kręcił obrońcami lublinian, co rusz szukając okazji do uderzenia. To był bardzo dobry występ młodzieżowego reprezentanta Polski, choć zabrakło, aby postawił kropkę nad „i”.
SZCZYPTA PIKANTERII
Pozostając w terminologii kulinarnej, jej nadał Sergi Samper. W 48. minucie Hiszpan zobaczył drugą żółtą kartkę za faul na Rózdze. Niczym junior zachował się w tej sytuacji, osłabiając swój zespół, wychowanek FC Barcelony.
Cracovia przejęła chwilowo inicjatywę i regularnie zagrażała bramce strzeżonej przez Gaspera Tratnika. „Pasy” skonsumowały ją w 68. minucie, kiedy Ajdin Hasić zacentrował na głowę Mauro Perkovicia, który pokonał słoweńskiego bramkarza Motoru. Miał prawo zagotować się trener Mateusz Stolarski, ponieważ zaspał w te sytuacji Tratnik. Jak na dłoni widać, że w coraz lepszej formie jest Hasić, który był zdecydowanie pod formą na początku tej rundy. Mnóstwo problemów z bośniackim mózgiem operacji mieli gospodarze.
Na chwilę przed końcem spotkania drugą żółtą kartkę za odkopnięcie piłki zobaczył kapitan „Pasów” – Otar Kakabadze.
Motor próbował gonić wynik rywalizacji, ale zaznał ostatecznie goryczy porażki. Drużyna prowadzona przez Dawida Kroczka poczuła smak zwycięstwa po raz trzeci na wiosnę, kończąc przy tym serię trzech występów bez wygranej.
Zawodnik Śląska Wrocław, 23-letni Peter Pokorny, ma kontrakt ze świeżym spadkowiczem z Ekstraklasy tylko do końca obecnego sezonu. Słowacki pomocnik był łączony z Widzewem Łódź, ale Meczyki informują, że nie dojdzie do takiego transferu.
W poniedziałek, 12 maja, Puszcza Niepołomice przegrała u siebie 2:3 ze Stalą Mielec w 32. kolejce Ekstraklasy i spadła z ligi. – Od 10 lat nie przeżywałem takiej historii. Nie ukrywam, że jest mi z tym bardzo ciężko – mówił trener Tomasz Tułacz na pomeczowej konferencji prasowej.
W poniedziałek Stal Mielec wygrała na wyjeździe 3:2 z Puszczą Niepołomice w 32. kolejce Ekstraklasy. Trener drużyny gości, Ivan Djurdjević, został spytany na pomeczowej konferencji prasowej, co z Krystianem Getingerem, który zaczynał ostatnie cztery spotkania z ławki i tylko w jednym z nich pojawił się na boisku.
Na zakończenie 32. kolejki ligowej Puszcza przegrała 2:3 w Niepołomicach ze Stalą Mielec i pożegnała się z Ekstraklasą. Oto skrót poniedziałkowego spotkania.