Probierz: Nikogo nie skreślam
Michał Probierz nie miał po poniedziałkowym meczu z Koroną Kielce zbyt wielu powodów do zadowolenia. Prowadzona przez niego Cracovia przegrała (2:4), a sam trener nie ukrywał po końcowym gwizdku swojego wzburzenia.
Michał Probierz miał zasłużone pretensje do swoich piłkarzy (fot. Łukasz Skwiot)
– Mecz rozpoczął się dla nas najlepiej jak mógł i to nas uśpiło. Za łatwo straciliśmy bramkę, już któryś raz z kolei. My się jeszcze tego zespołu uczymy. Dowiadujemy się jak zawodnicy reagują na stratę bramki – komentował szkoleniowiec „Pasów”.
Probierz miał pretensje do swoich piłkarzy, co najlepiej było słychać po spotkaniu, kiedy to dał im jasno do zrozumienia co myśli o ich postawie na boisku. – Drugi gol skomplikował nam sytuację, ale wróciliśmy do grania. Wtedy nie mieliśmy prawa stracić kolejnej bramki. Trzeba było wtedy wybijać z rytmu Koronę, żeby dotrzymać wynik do przerwy. Potem za szybko Korona podwyższyła na 4:2. Musieliśmy się otworzyć i podjąć więcej ryzyka – dodał.
Trener zdaje sobie sprawę z tego, że przed jego drużyną wciąż sporo pracy i na pewno nie zamierza nikogo skreślać po słabszym meczu. – Strzeliliśmy gola, ale ze spalonego. Zabrakło nam właśnie tego trzeciego trafienia. Pracujemy dalej. Ten mecz nam dał wiele odpowiedzi, co jeszcze trzeba poprawić. Wielu zawodników musi zacząć wykorzystywać swoją szansę, ale nikogo nie skreślamy – zakończył.
Po trzech rundach spotkań Cracovia ma na swoim koncie cztery punkty i zajmuje miejsce w środku stawki.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Korona Kielce