Probierz broni się przed krytyką. „Nie da się pewnych rzeczy od razu poprawić”
Selekcjoner Michał Probierz uczestniczył w konferencji prasowej przed meczem 2. kolejki eliminacji MŚ 2026 z Maltą. Oto, co powiedział opiekun biało-czerwonych.
Maciej Kanczak
Jakie wnioski i spostrzeżenia selekcjoner ma po meczu z Litwą i co musi zmienić zmienić, aby zespół grał ofensywnie i ładnie? – Zgodzę się z opiniami, że wszyscy liczyli na wysokie zwycięstwo. Brakowało nam jednak ostatniego podania, z bocznego sektora te podania też czasem nie dochodziły. Oddawaliśmy również mało strzałów, brakowało płynności po dobrym rozegraniu. No i nie wykorzystywaliśmy stałych fragmentów gry. Spokojnie jednak do tego podchodzimy, to początek. Wygraliśmy i to najważniejsze – zaczął selekcjoner.
Robert Lewandowski po meczu podkreślał, że Polacy momentami – daleko od pola karnego. Co stoi zatem na przeszkodzie, aby tak nie było? – Tworzyliśmy dużo sytuacji, ofensywni pomocnicy za nisko jednak czasem schodzili, zwracaliśmy im na to uwagę. Jest to jednak bolączka wielu zespołów, jak niżej notowany rywal się wycofa – skomentował słowa kapitana reprezentacji Polski.
Probierz odniósł się również do tego, czy przed meczem z Maltą będą zmiany? – Stan zdrowia sprawdzimy dopiero po dzisiejszych zajęciach. Wszyscy biorą udział w treningu. Później ustalimy, co i jak. Dojdzie również Paweł Dawidowicz i po treningu podejmiemy decyzje, co z nim zrobić – przyznał.
Czy obraz meczu z Litwą zmienił postrzeganie poszczególnych piłkarzy? – Trzon będzie utrzymany, bo w tym kierunku pracowaliśmy. Trzeba pamiętać, że trochę brakuje Piotra Zielińskiego i Nicoli Zalewskiego. Jest to lekcja, że trzeba sobie bez nich umieć radzić. Mogą być kontuzje, kartki. Zawodnicy, którzy za nich weszli nadali jednak dobry kierunek – stwierdził.
A jak selekcjoner odniósł się do krytyki po meczu z Litwą? – Krytyka jest normalna, z niektórą się zgodzę, z niektórą nie. Zdajemy sobie sprawę z wysokich oczekiwań, zawodnicy o tym wiedzą. Nikt się nie chowa, przyjmuje ją. Kurz opadnie, a trzy punkty będziemy mieli – dodał.
Matty Cash po meczu z Litwą stwierdził, że na boisko trzeba czasem cierpieć. Czy Polska w takich meczach powinna cierpieć? – W piłce są różne mecze. I zazwyczaj, jak nie strzelisz szybko bramki, możesz przegrywać 0:1. Chcielibyśmy zawsze wygrywać, ale zawsze jest jeszcze przeciwnik. Dlatego musimy poprawić dogrania i wprowadzania piłki do gry – powiedział.
Dobry występ z Litwą zaliczył Jakub Kamiński. Czy gracz VfL Wolfsburg jest najbliżej zastąpienia Nicoli Zalewskiego? – Jest grupa zawodników, którą sprawdzaliśmy. Kuba gra mniej, ale jestem w kontakcie z klubem, więc wiem, że trenuje dobrze – skomentował jego sytuację.
Probierz został również zagadnięty o tym, czy w trakcie 1,5 roku jego kadra zanotował progrs. – Graliśmy dobrze w Lidze Narodów, ale przegrywaliśmy. Z takim przeciwnikiem trzeba dać więcej kreatywności. Mamy ją, tylko piłkarze muszą ją pokazać. Zmierzamy w dobrym kierunku. W kontekście awansu na MŚ, takie spotkanie może być pozytywne – stwierdził.
A czemu w starciu z Litwą nie zagrał Urbański? – Nie grał ostatnio w klubie – krótko skomentował selekcjoner.
Czy Probierz nie czuję, że presja kibiców i ekspertów może negatywnie wpłynąć na zmianę jego planu? – Rozumiem dziennikarzy, to państwa zawód, wszyscy znają się na piłce. Są momenty wsparcia, ale i krytyki. To normalne. Dla nas najważniejszy jest awans na MŚ – stwierdził.
Probierz skomentował również charakterystykę gry najbliższego rywala, a zatem Malty. – Dzisiaj mieliśmy analizę. Sami musimy szukać posiadania piłki. Za nisko schodzimy w ataku pozycyjnym, przy sześciu piłkarzy. Musimy uważać na kontrataki – wyznał.
Szkoleniowca zapytano zatem o brak efektów bramkowych po strzałach z dystansu i stałych fragmentów. – Nie da się pewnych rzeczy od razu zmienić. Strzały, rożne, całej czas pracujemy i rozmawiamy – zapewnił.
Odniósł się również do innej wypowiedzi Lewandowskiego, w sprawie braku liderów w kadrze. – Zawsze podkreśla się brak liderów. Zawodnicy też mają swoje odczucia, bo to jest istotne, jeśli chodzi o całokształt. Jest grupa zawodników, oby ktoś wziął odpowiedzialność – stwierdził z nadzieją.
A co z mentalnością jego graczy? – Zmieniła się na plus. Jest moment taki, że nie walczyli, trudno walczyć, jak się posiada piłkę. Masz piłkę, to musisz ją dograć. Wierzę w tą grupę piłkarzy – powiedział.
Probierz nie ma również oczekiwań z kim z duetu Hiszpania/Holandia wolałby rywalizować. – Dla mnie mecz z Maltą jest najważniejszy, krótki okres, popatrzę z boku. Nie mam na to wpływu – stwierdził.
Probierz ponosi odpowiedzialność za fatalną grę ale również zespół
Jaki Król, takie królestwo
Probierz bredzi że „od razu nie da się poprawić wszystkiego”….. Człowieku, półtora roku czasu miałeś na to!
Probierzu, wynocha!!!