Porażka Młotów, grał Fabiański
Łukasz Fabiański nie zatrzymał Evertonu. West Ham United przegrał przed własną publicznością z The Toffees 0:2, a polski bramkarz przy obu golach był bez szans.
Przyjezdni rozpoczęli strzelanie na Stadionie Olimpijskim w Londynie już w 5. minucie. Gylfi Sigurdsson dośrodkował z rzutu rożnego, w polu karnym najwyżej do piłki wyskoczył Kurt Zouma i mocnym strzałem głową pokonał Fabiańskiego.
Reprezentant Polski wykazał się kunsztem bramkarskim dziewięć minut później. Polaka próbował zaskoczyć strzałem z pięciu metrów Dominic Calvert-Lewin, ale Fabiański spisał się bez zarzutów i odbił piłkę.
W 33. minucie Polak skapitulował po raz drugi. Seamus Coleman dograł z lewej strony do niepilnowanego na czwartym metrze Bernarda, a ten tylko dopełnił formalności i umieścił futbolówkę w pustej bramce.
Siedem minut później po raz kolejny błysnął Fabiański. Tym razem golkiper WHU zatrzymał groźny strzał Colemana. Po zmianie stron groźnie zrobiło się po uderzeniu Calverta-Lewina, ale piłka przeszła obok bramki.
Ostatecznie Everton zasłużenie wywiózł z Londynu komplet punktów i przeskoczył West Ham w tabeli.
pgol, PilkaNozna.pl