Porażka i koniec marzeń. Polki poległy ze Szwecją i żegnają się z Euro
Reprezentacja Polski przegrała swój drugi mecz na mistrzostwach Europy. Polki były znacząco gorsze od swoich rywalek i tym samym są już poza turniejem. Został im tylko mecz o honor.
Reklama
To koniec Mistrzostw Europy dla reprezentacji Polski. Podopieczne Niny Patalon po słabym występie przegrały z faworyzowaną Szwecją 0:3.
ZAMKNIJ
Od pierwszych minut meczu Szwedki przejęły inicjatywę. Błyskawicznie ruszyły do ataku i już w pierwszej minucie były bliskie zdobycia bramki. Ich przewaga została udokumentowana w 28. minucie, gdy do siatki trafiła Stina Blackstenius.
Polki od początku prezentowały się bardzo słabo. Brakowało im pomysłu na grę ofensywną – jedyną próbą konstruowania akcji były długie podania w kierunku Ewy Pajor, które zupełnie się nie sprawdzały. W miarę upływu czasu organizacja gry naszej drużyny jeszcze bardziej się pogarszała, pojawiały się błędy a poziom jakości pozostawiał wiele do życzenia.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił – Szwedki nadal dominowały i było jasne, która drużyna jest lepsza. W 52. minucie Kosovare Asllani podwyższyła prowadzenie na 2:0.
W 78. minucie Lina Hurtig ustaliła wynik meczu na 3:0, pieczętując zwycięstwo Szwecji i eliminując Polki z dalszej rywalizacji.
Reprezentacja Polski straciła szanse na awans do fazy pucharowej i tym samym żegna się z Euro 2025. Za kilka dni nasze piłkarki rozegrają ostatni mecz grupowy przeciwko Danii, która również nie ma już szans na wyjście z grupy.
3 komentarzy
najstarszy
najnowszyoceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
Greenv
8 lipca, 2025 23:15
Polki nic się nie stało ,nic się nie stało, Polki, nic się nie stało- nowy hymn Polski.
Gizmo
9 lipca, 2025 08:15
Co do naszych dziewczyn to jest jeszcze jeden problem. Z pełnym zrozumieniem i z całym szacunkiem dla jej pracy, Nina Patalon jest po prostu słabym selekcjonerem. Warsztatowo i taktycznie to jest takie combo Czesia Michniewicza i Michała Probierza. Tej kadrze przydałby się solidny trener zza granicy, zwłaszcza że sytuację kadrową mamy analogiczną do męskiej reprezentacji. Jest Ewa, która odsadza resztę drużyny o lata świetlne, oraz gromada mniej lub bardziej uzdolnionych zawodniczek grających w niezłych klubach. Różnica polega na tym, że dziewczynom naprawdę się chce, więc ktoś kumaty mógłby z tego zrobić coś fajnego. Niestety Kulesza Niny nie zwolni, a nawet gdyby to wątpię żeby potrafił wybrać odpowiedniego kandydata, nawet gdyby ten wpadł pod jego auto.
Historyczny wynik! Polki zakończyły mistrzostwa Europy
Reprezentacja Polski kobiet po fazie grupowej pożegnała się z mistrzostwami Europy. Biało-czerwone pozostawiły po sobie jednak dobre wrażenie, a przecież grały w grupie śmierci.
Udział Polek na Euro powinien być kamieniem milowym. „Nie możemy zaprzepaścić szansy”
Obecność podopiecznych Niny Patalon na mistrzostwach Europy powinna być kamieniem milowym w rozwoju żeńskiego futbolu w Polsce. – Nie możemy zaprzepaścić szansy, jaką jest rekordowe zainteresowanie turniejem – przede wszystkim pod względem zachęcenia dziewczynek do uprawiania tej dyscypliny – wypowiada się trener Marek Chojnacki, niegdyś mistrz Polski z piłkarkami UKS SMS Łódź.
Rekordowa oglądalność meczów Polek. „Opinie ludzi, że żeńska piłka mało kogo interesuje nie przekładają się na rzeczywistość”
Ponad dwa miliony widzów zasiadło w piątek, 4 lipca, przed telewizorami, aby kibicować Polkom w spotkaniu z Niemkami w debiucie na mistrzostwach Europy.
Polki nic się nie stało ,nic się nie stało, Polki, nic się nie stało- nowy hymn Polski.
Co do naszych dziewczyn to jest jeszcze jeden problem. Z pełnym zrozumieniem i z całym szacunkiem dla jej pracy, Nina Patalon jest po prostu słabym selekcjonerem. Warsztatowo i taktycznie to jest takie combo Czesia Michniewicza i Michała Probierza. Tej kadrze przydałby się solidny trener zza granicy, zwłaszcza że sytuację kadrową mamy analogiczną do męskiej reprezentacji. Jest Ewa, która odsadza resztę drużyny o lata świetlne, oraz gromada mniej lub bardziej uzdolnionych zawodniczek grających w niezłych klubach. Różnica polega na tym, że dziewczynom naprawdę się chce, więc ktoś kumaty mógłby z tego zrobić coś fajnego. Niestety Kulesza Niny nie zwolni, a nawet gdyby to wątpię żeby potrafił wybrać odpowiedniego kandydata, nawet gdyby ten wpadł pod jego auto.
Czarek, pzpr. Gratulacje. SWIETNA ROBOTA