Raków Częstochowa i Pogoń Szczecin poznały dzisiaj swoich rywali w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. Swojego ewentualnego przeciwnika poznał także Śląsk Wrocław, który rozpocznie zmagania od pierwszej rundy.
Wczoraj Śląsk trafił najlepiej jak mógł. Wrocławianie w pierwszej rundzie byli rozstawieni i trafili na teoretycznie najsłabszy zespół z możliwych – Paide Linnameeskond, które dopiero drugi raz w historii zagra w europejskich pucharach. Pierwszy mecz odbędzie się 8 lipca w Estonii, a rewanż tydzień później we Wrocławiu.
Jeśli drużyna Jacka Magiery przejdzie wicemistrza Estonii wówczas zagra ze zwycięzcą z pary FC Gehervar – Ararat Erewan. Pierwszy z wymienionych zespołów zajął w tamtym sezonie trzecie miejsce w węgierskiej ekstraklasie, natomiast drugi wywalczył awans do europejskich pucharów, sięgając po puchar Armenii. W lidze Ararat był czwarty. Faworytem tego dwumeczu są Węgrzy, którzy mają współczynnik 11,500 przy 1,475 Ormian. W poprzednim sezonie Fehervar odpadł w ostatniej rundzie eliminacji Ligi Europy ze Standardem Liege. Ormianie w XXI wieku nie wygrali ani jednego dwumeczu w eliminacjach europejskich pucharów.
Pogoń Szczecin wpadła na wicemistrza Chorwacji, czyli NK Osijek. W poprzednim sezonie chorwacki klub zdobył 77 punktów, tracąc do mistrzowskiego Dinama Zagrzeb 8 oczek. Chorwaci są teoretycznie najsłabszym przeciwnikiem, na którego mogli wpaść Portowcy. Osijek ma współczynnik UEFA na poziomie 6,000. Rywal szczecinian dwa lata z rzędu odpadał w drugiej rudzie eliminacji Ligi Europy – rok temu z FC Basel (1:2), a dwa lata temu z CSKA Sofia (po rzutach karnych).
Na rywala musi poczekać natomiast Raków Częstochowa. Drużyna Marka Papszuna zmierzy się ze zwycięzcą z pary Suduva – Valmiera. Zdecydowanym faworytem jest ten pierwszy zespół, który może pochwalić się czwartym najwyższym współczynnikiem UEFA spośród drużyn, które rozpoczną rywalizację w eliminacjach LKE od pierwszej rundy. Suduva ma go na poziomie 8.750, a jest to spowodowane regularnymi występami w eliminacjach Ligi Europy. Na przykład w sezonie 2017-18 Litwini potrafili wyeliminować szwajcarski Sion w trzeciej rundzie kwalifikacji LE. Rok później odprawili z kwitkiem APOEL Nikozja w eliminacjach Champions League. W rozgrywkach 2019-20 Suduva ograła Maccabi Tel Awiw w III rundzie eliminacji LE. Natomiast rok temu ten sam zespół z Izraela udanie się zrewanżował, wygrywając w drugiej rundzie kwalifikacji LM. Ligi Europy też się nie udało podbić – w III rundzie lepsze okazało się fińskie KuPS.
Co za wyróżnienie! Gwiazdor Jagi w jedenastce najlepszych graczy minionej edycji Ligi Konferencji
W dużej mierze to właśnie dzięki golom Afimico Pululu drużyna prowadzona przez Adriana Siemieńca dotarła do ćwierćfinału Ligi Konferencji, odpadając z późniejszym finalistą – Realem Betis. 26-letniego napastnika doceniła UEFA, umieszczając go w zestawieniu najlepszych zawodników.
Ten się cieszy, kto się cieszy ostatni [KOMENTARZ PO FINALE LK]
Na wrocławskim Rynku głośni Anglicy brylowali w rzucaniu krzesłami i szklankami. Na trybunach długo w ciszy przypatrywali się jak ich Chelsea nie radzi sobie z Betisem. Dopiero po wyrównującej bramce ożyli i ponieśli The Blues do wygranej 4:1!