Polski bramkarz Banika Ostrawa ostrzega przed Czechami
24-letni Dawid Pietrzkiewicz w poprzednim sezonie w barwach Banika rozegrał 22 mecze w czeskiej ekstraklasie. Teraz w Ostrawie przygotowuje się już do następnego sezonu, ale też obserwuje co się dzieje u naszych południowych sąsiadów przed meczem Polska – Czechy o awans do ćwierćfinału Euro 2012 .
Więcej na temat Ekstraklasy – KLIKNIJ!– Wbrew temu co się mówi trener
Michal Bilek reaguje na opinie mediów i kibiców – mówi Pietrzkiewicz. – Dlatego w meczu z Grecją na lewej obronie zagrał
David Limbersky, który jest najlepszy na tej pozycji w lidze czeskiej, a
Michael Kadlec wrócił na środek defensywy, z której zniknął najsłabszy w tej formacji
Roman Hubnik. Natomiast Bilek wciąż stawia na
Milana Barosa, bo wierzy, że ten doświadczony napastnik nareszcie się przebudzi – tylko żeby nie stało się to w meczu z nami. Moim zdaniem zarówno
Petr Cech jak
Tomas Rosicky we Wrocławiu wystąpią, a ten drugi zszedł po pierwszej połowie meczu z Grecją, bo trener oszczędzał jego siły na 16 czerwca. Szanse obu reprezentacji na sukces oceniam na 50 procent, tyle że Czesi potrafią dobrze sobie radzić z presją i rozstrzygnąć losy meczu w kilka minut, czym na pewno zaskoczyli Greków. Poza tym są bardzo konsekwentni na boisku i mają ogromne doświadczenie z turniejów o mistrzostwo Europy, bo to już ich piąte z kolei Euro.
Zbigniew Mroziński, „Piłka Nożna”