Reprezentacja Polski kobiet pod wodzą Niny Patalon zainaugurowała Mistrzostwa Europy od porażki z Niemkami, faworytem nie tylko spotkania, ale i całego turnieju. Mimo wyniku 0:2 w grze biało-czerwonych były dobre momenty, szczególnie w pierwszej, bardzo obiecującej połowie.
ZAMKNIJ
EWA PAJOR
– Dałyśmy dziś z siebie wszystko. Wiem, że każda z zawodniczek, które pojawiły się na murawie, zostawiła na niej całe swoje serce. Wiedziałyśmy oczywiście, że Niemki są świetnym zespołem i że musiałybyśmy zagrać perfekcyjnie, by nie stracić bramki. Nie udało się, ale też miałyśmy swoje sytuacje. Mimo porażki możemy być z siebie dumne. W kolejnym meczu musimy walczyć ponownie z całych sił – po spotkaniu stwierdziła Ewa Pajor dla TVP Sport.
– Chcemy gonić europejską czołówkę. Nasz zespół bardzo się już rozwinął, co było dziś widać. Dzisiaj Niemki miały więcej posiadania piłki, ale na pewno walczyłyśmy, nie zostałyśmy stłamszone. Przegrałyśmy 0:2, ale nie możemy się tego wstydzić. Pokazałyśmy ogromne poświęcenie, wolę walki. Dziękujemy za wsparcie wszystkim kibicom – dodała.
– Wszyscy doskonale wiemy, jak dużą jakość piłkarską ma Paulina Dudek. W drugiej połowie nam jej brakowało, ale uważam, że zastępująca ją Oliwia Woś też dała z siebie wszystko. Bramki, które straciłyśmy, padły po perfekcyjnych zagraniach Niemek. Może przy drugim trafieniu zabrakło nieco koncentracji w kryciu, ale tak w piłce bywa, że jeden moment zmienia oblicze spotkania – spuentowała zawodniczka Barcelony.
Reklama
NINA PATALON
– Przede wszystkim cieszę się, że w tym spotkaniu realizowaliśmy swój plan. Oczywiście, musimy być przygotowani na to, że w piłce nożnej pojawiają się błędy. Być może byliśmy zbyt mało skuteczni w polu karnym. Na plus można wskazać dyscyplinę w naszej grze i to, z jak wielkim poświęceniem grały dziś dziewczyny. Wykreowały kilka dogodnych sytuacji, szkoda, że nie udało się ich wykorzystać – powiedziała selekcjonerka reprezentacji, Nina Patalon.
– Mimo porażki, w tym meczu możemy znaleźć sporo pozytywów. Na tym trzeba budować. Jasne, że oczekiwania czasami są inne, ale to był dla nas naprawdę trudny mecz, jeśli chodzi o konsekwencję w działaniach od pierwszej do ostatniej minuty, a przede wszystkim intensywność tego meczu, narzuconą przez nasze rywalki. To, jak szybko reagowałyśmy i adaptowałyśmy się do pewnych sytuacji, na pewno można ocenić pozytywnie – zauważyła.
– Paulina Dudek doznała urazu stopy, dlatego nie mogła wyjść na drugą połowę spotkania. Będziemy przeprowadzać dokładniejsze badania, na razie nie mamy jeszcze pełnych informacji. Nie chcieliśmy ryzykować jej braku w kolejnych spotkaniach, dlatego nie pojawiła się na murawie po przerwie. Czekamy na konkretny raport medyczny w jej sprawie – podsumowała.
EMILIA SZYMCZAK
– Rywal w naszym pierwszym meczu był bardzo wymagający. Przegrałyśmy to spotkanie, ale możemy być z siebie dumne, bo dawałyśmy z siebie wszystko od pierwszej do ostatniej minuty. Z upływem czasu zmęczenie stawało się coraz bardziej widoczne, ale udowodniłyśmy, że nikomu nie będzie z nami łatwo grać – powiedziała na antenie TVP Sport obrończyni, Emilia Szymczak.
– Uprawiamy sport, w którym na boisku może być tylko jedenaście zawodniczek, ale każda piłkarka znajdująca się w kadrze jest przygotowana na sto procent. Mamy jeden cel i każda zmiana pokazuje, jak silny jest nasz zespół. Byłyśmy gotowe do walki i chciałyśmy pokazać najlepszą wersję siebie. Miałyśmy swoje sytuacje bramkowe i w starciach z takim rywalem trzeba je wykorzystywać. Na pewno musimy być też jeszcze bardziej konsekwentne w obronie, bo grając z przeciwnikami z tego poziomu, co Niemki, najmniejszy błąd może oznaczać stratę gola – dodała.
ADRIANA ACHCIŃSKA
– Jestem bardzo dumna z tej drużyny i z tego, co pokazałyśmy. W szczególności w pierwszej połowie Niemki nie miały z nami łatwej gry. To nasz pierwszy mecz w mistrzostwach Europy. Myślę, że po tym meczu nasz kraj może być z nas dumny. W szatni powiedziałyśmy sobie, że to było nasze 100 procent, które dałyśmy i jesteśmy z tego powodu bardzo dumne. Przed nami jeszcze dwa mecze. Wyciągniemy wnioski. Nie spuszczamy głów, wręcz przeciwnie – będziemy walczyć! – oznajmiła Adriana Achcińska.
– Naszym głównym celem było, żeby po meczu z Niemkami móc sobie powiedzieć, że jesteśmy z siebie dumne. Ten pozytywny odbiór naszego debiutu na EURO napawa nas optymizmem. Plan na Dunki i Szwedki już jest, teraz czeka nas analiza i wyciągnięcie wniosków: co zrobiłyśmy źle, czemu możemy zapobiec. Nie mogę obiecać sześciu punktów, ale na pewno mogę powiedzieć, że jako Polska będziemy walczyć do końca. Fakt, że jesteśmy underdogiem na tym turnieju, tylko nas buduje. Chcemy, żeby Polska była z nas dumna. – stwierdziła.
– Trudno mi to opisać słowami. Jestem tak dumna z tego zespołu. Każda z nas musiała przejść swoją drogę, żeby być w tym miejscu i dojść do takiego momentu. Nie pozostaje mi nic innego, jak pogratulować całej drużynie i sztabowi, bo wiem, jaką pracę wykonałyśmy. Jakie góry i doły przeszliśmy, żeby dzisiaj stanąć tutaj i zaśpiewać Mazurka Dąbrowskiego z naszymi kibicami. To spełnienie marzeń małej Ady. Chcę być teraz dla siebie dobra i powiedzieć: „to wszystko miało sens”, być wdzięczna ludziom, którzy byli obok i wspierali mnie nawet w najtrudniejszych momentach – zwłaszcza w trakcie kontuzji. Mogę śmiało powiedzieć: zrobiłam to dla małej Ady! – spuentowała Achcińska.
1 Komentarz
najstarszy
najnowszyoceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
Zając
6 lipca, 2025 13:04
Były dobre momenty? Tylko na tyle was stać? Żałosne.
Historyczny wynik! Polki zakończyły mistrzostwa Europy
Reprezentacja Polski kobiet po fazie grupowej pożegnała się z mistrzostwami Europy. Biało-czerwone pozostawiły po sobie jednak dobre wrażenie, a przecież grały w grupie śmierci.
Udział Polek na Euro powinien być kamieniem milowym. „Nie możemy zaprzepaścić szansy”
Obecność podopiecznych Niny Patalon na mistrzostwach Europy powinna być kamieniem milowym w rozwoju żeńskiego futbolu w Polsce. – Nie możemy zaprzepaścić szansy, jaką jest rekordowe zainteresowanie turniejem – przede wszystkim pod względem zachęcenia dziewczynek do uprawiania tej dyscypliny – wypowiada się trener Marek Chojnacki, niegdyś mistrz Polski z piłkarkami UKS SMS Łódź.
Rekordowa oglądalność meczów Polek. „Opinie ludzi, że żeńska piłka mało kogo interesuje nie przekładają się na rzeczywistość”
Ponad dwa miliony widzów zasiadło w piątek, 4 lipca, przed telewizorami, aby kibicować Polkom w spotkaniu z Niemkami w debiucie na mistrzostwach Europy.
Były dobre momenty? Tylko na tyle was stać? Żałosne.