Pogoń po jasnej stronie mocy
Pogoń Szczecin zaczęła sezon ligowy od zwycięstwa nad Widzewem Łódź. Rywalizacja z beniaminkiem zaczęła się dla niej źle, ale skończyła dobrze.
Gustaffson wygrał w debiucie na poziomie PKO BP Ekstraklasy. (fot. Krzysztof Cichomski)
Drużyny, które reprezentują Polskę w eliminacjach europejskich pucharów, weszły w rozgrywki na poziomie PKO BP Ekstraklasy słabo. Dotychczas wyjątkiem był Raków Częstochowa, który nie zachwycił, ale pokonał Wartę Poznań. Lech Poznań sensacyjnie uległ Stali Mielec. Lechia Gdańsk została natomiast rozbita przez Wisłę Płock.
Do 45. minuty wynik meczu w Szczecinie wskazywał na to, że Portowcy mogą wpisać się w negatywną tendencję. Ostatecznie odrobili jednak stratę z nawiązka i stanęli po jasnej stronie mocy.
W 19. minucie rezultat spotkania otworzył Bartłomiej Pawłowski. Był to pierwszy gol Widzewa na poziomie Ekstraklasy od ponad ośmiu lat!
Kiedy wydawało się, że drużyny zejdą do szatni przy prowadzeniu beniaminka, na 1:1 trafił Luka Zahović. Trudno stwierdzić, jak mocno wpłynęło to na łodzian, jak bardzo wybiło ich z rytmu, ale fakty są takie, że po przerwie Pogoń strzeliła gola numer dwa i sięgnęła po trzy punkty. Zapewnił je Wahan Biczachczjan.
W pierwszej kolejce nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy Pogoń Szczecin była bardziej jak Raków Częstochowa niż jak Lech Poznań i Lechia Gdańsk. Dzięki temu bilans europucharowiczów to dwa zwycięstwa i dwie porażki.
sar, PiłkaNożna.pl