Podwójna niespodzianka w Katowicach. GKS grał ze Śląskiem Wrocław
Ani jeden gol nie padł w rywalizacji GKS-u Katowice ze Śląskiem Wrocław w ramach 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy. To podwójna niespodzianka.
fot. Sebastian Sienkiewicz / PressFocus
Potyczka, która rozpoczęła się wczesnym niedzielnym popołudniem, była rzadkim przypadkiem starcia beniaminka z wicemistrzem kraju, w którym to ten pierwszy uchodził za faworyta. Nie mogło być jednak inaczej. Gospodarze plasują się w pierwszej połowie tabeli i wygrali dwa poprzednie mecze. Goście zajmują ostatnie miejsce w stawce i w bieżącym sezonie ligowym jeszcze nie odnieśli zwycięstwa.
Wynik 0:0 był więc niespodzianką z uwagi na rozstrzygnięcie. Ale nie tylko z tego powodu.
Minione spotkania z udziałem GKS-u Katowice obfitowały w gole. W każdym z poprzednich czterech padały minimum cztery. Puszczy Niepołomice beniaminek wbił aż sześć. A dziś zero. Podwójne.
Passa zwycięstw katowiczan dobiegła końca. Wrocławianie się nie przełamali, nadal czekają na pierwszą ligową wygraną. (MS)