W niedzielne popołudnie rozegrany został pierwszy mecze w grupie D podczas Pucharu Narodów Afryki. Maroko pokonało Namibię (1:0) i zdobyło pierwsze trzy punkty podczas imprezy.
Marokańczycy wygrali po męczarniach (fot. Łukasz Skwiot)
Więcej szans na zwycięstwo dawano przed pierwszym gwizdkiem Marokańczykom. Drużyna, która zachwyciła kibiców podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata, zamierzała udowodnić swoją wartość w turnieju o prymat na Czarnym Lądzie i patrząc na Maroko jedynie pod kątem czysto piłkarskim, prezentowało się ono dużo okazalej o Namibii.
O sile zespołu z północnej Afryki mieli stanowić tacy zawodnicy jak świetny Hakim Ziyech z Ajaksu Amsterdam, Mehdi Benatia czy też Nordin Amrabat. Piłkarzy podobnego formatu rywale nie mieli, jednak to wcale nie przeszkodziło im w tym, ty dzielnie stawiać czoła faworytowi.
Marokańczycy od początku do końca dominowali na boisku, posiadali piłkę przez blisko 70 procent czasu i stworzyli sobie aż 18 sytuacji bramkowych, ale niewiele z tego wynikało. Namibia sporadycznie z kolei zapędzała się w okolice pola karnego rywala i przez całe spotkanie nie była w stanie oddać nawet jednego celnego strzału.
Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, faworyt zadał decydujący cios. W 90. minucie niefortunną interwencją we własnym polu karnym popisał się Itamunua Keimuine, a piłka po odbiciu się od niego wpadła do siatki obok bezradnego bramkarza.
O losach zawodów zadecydował gol samobójczy. Maroko dopisało na swoje konto szczęśliwe trzy punkty, jednak trzeba jasno przyznać, że w pełni na to zasłużyło.
Maroko – Namibia 1:0 (0:0)
1:0 – Keimuine (90′) sam.
gar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
