Przejdź do treści

Ligi w Europie Świat

PNA: Kolejni faworyci rozpoczynają zabawę!

Przed nami kolejny dzień fazy grupowej Pucharu Narodów Afryki. Tym razem do walki ruszają piłkarze, którzy występują w grupie D. Ghana zagra z Botswaną, a Mali zmierzy się Gwineą.

PNA: Tunezja skuteczniejsza od Maroka – KLIKNIJ!

PNA: Niger za słaby na Gabon – KLIKNIJ!

Na początek warto jednak przypomnieć, co działo się w poniedziałek. Gabon zgodnie z przewidywaniami pokonał Niger i postawił pierwszy krok na drodze ku fazie pucharowej. Wygrana gospodarzy ucieszyła nie tylko miejscowych kibiców, ale także obserwatorów, którzy nie ukrywają, że dobra postawa współorganizatorów imprezy wyjdzie jej tylko na dobre. Trzeba jednak pamiętać, że prawdziwe schody (Maroko i Tunezja) dopiero przed Gabończykami.

Bardzo ciekawie było także w drugim poniedziałkowym meczu. Dwóch faworytów do wyjścia z grupy i być może do wygrania całego turnieju, czyli Tunezyjczycy i Marokańczycy stworzyli w Libreville bardzo dobre widowisko. Zwycięstwo Tunezji udowodniło jedynie, że byli podopieczni Henryka Kasperczaka mają apetyty na wrócenie na sam szczyt w hierarchii afrykańskiego futbolu.

We wtorek na pierwszy ogień pójdzie starcie pomiędzy Ghaną i Botswaną. Zdecydowanym faworytem do odniesienia zwycięstwa są oczywiście „Czarne Gwiazdy”, które są także jednym z wielkich kandydatów do wygrania całego turnieju. Podopieczni Gorana Stevanovicia przyjechali na Puchar Narodów Afryki w niezwykle mocnym zestawieniu. W drużynie znalazły się niemal wszystkie największe gwiazdy ghańskiego futbolu, na czele z Asamoah Gyanem, Kwadwo Asamoah i braćmi Ayew. Na boiskach Gwinei Równikowej i Gabonu nie zobaczymy natomiast Michaela Essiena. Pomocnik Chelsea Londyn dopiero powrócił do treningów po bardzo długiej przerwie i wysłanie mu powołania na turniej mijało się z celem.

Ghana jak burza przeszła przez eliminacje do PNA. W swojej grupie „Czarne Gwiazdy” odnotowały pięć zwycięstw i jeden remis, nie doznając przy tym ani jednej porażki. Także Botswana zostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie w kwalifikacjach do turnieju. Podopieczni Stanleya Tshosanea w pokonanym polu zostawili takie firmy jak Tunezja, Malawi i Togo, co najlepiej świadczy o tym, że na tegorocznym Pucharze Narodów Afryki nie będą chłopcami do bicia. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Sulley Muntari, jeden z czołowych reprezentantów Ghany – Wszyscy widzieli co się stało w pierwszym dniu turnieju. Żaden zespół nie może czuć się pewnie i każdy będzie bardzo groźnym rywalem – powiedział dla „KickOffGhana”.

Ciekawie zapowiada się także mecz nr 9 tegorocznego Pucharu Narodów Afryki, w którym Mali będzie potykać się z Gwineą. Byli podopieczni Henryka Kasperczaka są zaliczani do grona zespołów, które mogą włączyć się do walki o końcowe zwycięstwo i nie ma w tym ani grama przesady. W kadrze „Orłów” znajdują się bowiem tak znani piłkarze, jak Keita, Traore, Diakite czy też Coulibaly, a więc zawodnicy, których nie trzeba zbyt obszernie przedstawiać.

Mali w eliminacjach do PNA nie rzucało jednak swoją grą na kolana. Drużyna prowadzona przez Alaina Giresse’a rzutem na taśmę wyprzedziła ekipy Republiki Zielonego Przylądka i Zimbabwe. Gwinea zaś została sprawcą jednej z największych sensacji kwalifikacji. „Syli Nationale” w swojej grupie wyprzedzili jeden z najbardziej utytułowanych zespołów Afryki, czyli Nigerię i zamknęli przed nią drzwi do tegorocznego turnieju. Czy podczas wtorkowego wieczoru ofiarą Gwinejczyków padnie kolejna mocna firma?

Puchar Narodów Afryki – Grupa D

Wtorek, 24 stycznia 2011

Ghana – Botswana (17:00)
Typ PilkaNożna.pl: 1

Mali – Gwinea (20:00)
Typ PilkaNożna.pl: X

GG, PilkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 43/2024

Nr 43/2024