Przejdź do treści
PN z Ukrainy cz. 11: Car Andriej

Ligi w Europie Świat

PN z Ukrainy cz. 11: Car Andriej

Wczorajszego wieczora Ukraina szalała z radości. Pod blokiem w którym mieszkam śpiewy trwały do godzin porannych i mimo, że bohater narodowy Andriej Szewczenko to żywa legenda Dynama Kijów, to w dni zwycięstwa nie dało się poznać podziału i nawet w Doniecku skandowano imię byłego piłkarza m.in. AC Milanu i Chelsea Londyn.


PN z Ukrainy cz.10: Donieck dzień po meczu Francja – Anglia – KLIKNIJ!

– Zostaniemy mistrzami Europy – skandowali kibice pokazani w jednym z materiałów telewizyjnych pod Stadionem Olimpijskim. – Historyczna wygrana – krzyczą nagłówki w dzisiejszej prasie, ale niektórzy dziennikarze słusznie temperują hurraoptymizm podkreślając, że Sborna Ołeha Błohina wygrała, ale z teoretycznie najłatwiejszym rywalem w grupie. Podział punktów w spotkaniu Francja – Anglia stawia Ukraińców w trudnej sytuacji przed meczami z tymi rywalami. – Wygrana w pierwszym, historycznym meczu na mistrzostwach Europy to temat do świętowania, a nie rozważań co będzie dalej – powiedział mi Kostia Klimenko, ukraiński dziennikarz sportowy. – Fakt, że przed nami trudny terminarz, ale tym niech się martwią piłkarze, ludzie mają powód do radości i bardzo dobrze.

Ukraińcy mieli przed rozpoczęciem mistrzostw Europy sporo kłopotów. Błohin musiał sięgnąć do głębokich rezerw na pozycji bramkarza po kontuzjach Ołeksandra Szowkowskiego oraz Andrija Dykana i dyskwalifikacji za doping Ołeksandra Rybki. Drużyna słabo wypadła w sparingach (porażki 2:3 z Austrią i 0:2 z Turcją), a dziesiątka zawodników po zgrupowaniu w Niemczech była hospitalizowana w wyniku silnego zatrucia pokarmowego. W takich okolicznościach media wcale nie były tak pewne wygranej, szczególnie po remisie Polski z Grecją 1:1. – Swoje ściany wcale nie pomagają – przeczytałem w jednym z serwisów internetowych.

– Ukraina zagrała odważnie, jak przystało na wojowników – powiedział po meczu do kamer telewizyjnych jeden z kibiców opuszczający Stadion Olimpijski. Od wczorajszego wieczora Szewczenko ponownie został wniesiony na pomniki w całym kraju. 36-latek miał przed turniejem tylu przeciwników, co i zwolenników. Krytycy wyrzucali, że jest za stary, by właśnie wokół niego budować zespół. – To opcja tymczasowa, ile jeszcze pogra w reprezentacji? Jeśli Euro będzie klapą przynajmniej będziemy mieli szansę wykreować nowego lidera – przeczytałem na internetowym forum kibiców. Rzeczywiście Andriej ma już swoje lata, ale to dalej lider z krwi i kości, którego nie zdetronizowali nawet Andriej Woronin i Anatolij Tymoszczuk. – Car Andriej, car Andriej – usłyszałem wczoraj z jednego z pubów po meczu. Ukraina od wygranej ze Szwecją, mimo głębokiego podziału na wschód i zachód nie tylko na płaszczyźnie politycznej, ale i piłkarskiej, znów jest zjednoczona.

Z Doniecka Michał CZECHOWICZ

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 44/2024

Nr 44/2024