Piłkarka Roku 2015: Katarzyna Kiedrzynek
Szczególny, pierwszy w historii tytuł Piłkarki Roku przyznawany przez nasz tygodnik wędruje w ręce Katarzyny Kiedrzynek. Bo trzeba by było wykonać naprawdę skomplikowane akrobacje, żeby wręczyć statuetkę za 2015 rok innej polskiej piłkarce.
Sprawa na pierwszy rzut oka wydaje się złożona, ale to tylko mylne wrażenie. Wszystko dlatego, że od długiego już czasu nasza laureatka nie otrzymuje powołań do reprezentacji Polski. Rozeszło się o nieporozumienia na linii zawodniczka – aktualny selekcjoner. Mimo że pierwsza nie raz zgłaszała chęć powrotu do narodowej drużyny, trener nie chce o tym słyszeć, nawet mimo namów odpowiedzialnego za kobiecą piłkę w Polskim Związku Piłki Nożnej Andrzeja Padewskiego.
Klasa Katarzyny Kiedrzynek jest jednak niewątpliwa, to podstawowa bramkarka, ostoja jednego z najsilniejszych kobiecych klubów świata – Paris Saint-Germain. Co tu zresztą dużo pisać, w minionym roku Pani Kasia była o krok od zwycięstwa w Lidze Mistrzyń, jej drużyna przegrała dopiero w wielkim finale, który rozegrany został w Berlinie. Nawet sama Ewa Pajor, która od lata 2015 roku jest zawodniczką VfL Wolfsburg, czyli innego, topowego klubu w Europie przyznała w wywiadzie udzielonym „Piłce Nożnej”, że w tym roku innej zwyciężczyni być nie mogło. Kiedrzynek to po prostu największa gwiazda polskiej piłki kobiecej, ambasador naszego wciąż rozwijającego się futbolu w kobiecym wydaniu.
Gdy ogłaszaliśmy nominacje, zainteresowanie kategorią Piłkarka Roku przeszło nasze najśmielsze oczekiwania – teksty dotyczące właśnie nominowanych zawodniczek biły rekordy popularności na naszym portalu oraz w mediach społecznościowych. To tylko świadczy o tym, że zapotrzebowanie na kobiecą piłkę w Polsce jest ogromne. Ten pierwszy raz utwierdził nas w przekonaniu, że powinniśmy brnąć w tym kierunku i już teraz możemy zapewnić, że nagradzanie najlepszych polskich piłkarek na trwałe wpisze się w tradycje plebiscytu „PN”.
Paweł Kapusta