Pich i Exposito znów nie zawiedli
Trzy gole padły w starciu drugiej kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Cracovia podjęła Śląsk Wrocław. Więcej zdobyli Wojskowi i to oni sięgnęli po trzy punkty.
Robert Pich zdobył kolejną bramkę. (fot. Łukasz Skwiot)
W poprzednim sezonie Robert Pich zdobył 8 bramek. Był to progres względem wcześniejszych rozgrywek, w których zanotował 7 trafień. I jeszcze starszych, gdy strzelił 6 goli. Kampania 2021-22 trwa dopiero od kilku tygodni, lecz trudno uciec od wrażenia, że 32-latek znów przebije własne osiągnięcie z minionych zmagań. Po 6 występach ma w dorobku 6 bramek.
Najświeższą z nich zdobył dzisiaj. W 16. minucie wykorzystał rzut karny. Sprokurował go Matej Rodin, który zagrał piłkę ręką w szesnastce swojego zespołu.
Cracovia starała się odpowiedzieć, a jej najgroźniejszą bronią były dośrodkowania posyłane w kierunku Filipa Balaja. Słowak oddał dwa celne uderzenie – jedno głową, drugie nogą – ale Matus Putnocky dobrze interweniował.
Do przerwy goście prowadzili 1:0.
W drugiej połowie krakowianie uzyskali wyraźną przewagę. Dodatkowo pomogła im w tym druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka, jaką w 66. minucie obejrzał Petr Schwarz. Nie przełożyło się to jednak na klarowne sytuacje bramkowe. Gospodarze posyłali masę dośrodkowań, które albo nie trafiały do adresatów, albo nie były przez adresatów wykorzystywane.
Grający w osłabieniu goście wyprowadzili natomiast kontratak i zadali rywalowi decydujący cios. Wyprowadzili go rezerwowi – Rafał Makowski i Erik Exposito. Trafienie Pelle van Amersfoorta zdało się na nic.
Po dwóch meczach nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław – który kończył mecz w dziewiątkę po czerwonej kartce za niesportowe zachowanie Marka Tamasa – ma na koncie cztery punkty i zajmuje piąte miejsce w tabeli. Cracovia plasuje się tuż nad strefą spadkową.
sar, PiłkaNożna.pl