Piast skreślił Konstantina Vassiljeva, ale…
Przyszłość Konstantina Vassiljeva w Gliwicach stanęła pod sporym znakiem zapytania. Piłkarz nie mieści się w planach na nowy sezon Waldemara Fornalika, ale ma ważny kontrakt, z którego wcale nie zamierza rezygnować.
Kosztowny problem Piasta Gliwice (fot. Łukasz Skwiot)
Przypomnijmy, że doświadczony pomocnik trafił do Piasta w lecie ubiegłego roku po znakomitym sezonie w barwach Jagiellonii Białystok. Estończykowi wygasła umowa i mógł wybrać sobie klub, który mu najbardziej odpowiada, a wybór padł właśnie na „Piastunki”, które zaoferowały mu trzyletni kontrakt.
Już w momencie podpisywania porozumienia, wielu miało wątpliwości, czy tak długa umowa z 33-letnim zawodnikiem to dobry wybór, jednak trzeba pamiętać, że ten trafił do Gliwic zaledwie kilka tygodni po rozegraniu sezonu życia, zdobywają dla „Jagi” trzynaście goli i zapisując na swoim koncie czternaście asyst. Nie był to więc człowiek anonimowy i wydawało się, że wzmocni kadrę Piasta.
Okazało się jednak inaczej. Vassiljev wystąpił na wszystkich frontach w 24 meczach, w których udało mu się strzelić zaledwie jednego gola i dołożyć do tego dorobku asystę. Piłkarz grał słabo, zmarnował podczas trwania sezonu kilka karnych i trudno stwierdzić, by zaprezentował się na miarę oczekiwań oraz możliwości.
Dziś Waldemar Fornalik nie widzi już dla Vassiljeva miejsca w swoim zespole, o czym najdobitniej świadczy fakt, że ten nie znalazł się w kadrze Piasta na letnie zgrupowanie i aktualnie nie trenuje z kolegami z zespołu.
Jak udało się nam dowiedzieć, a informacje te potwierdza inne źródło – portal „piast.gliwice.pl” – reprezentant Estonii nie ma już szans na grę w drużynie z Gliwic, jednak nie zamierza rezygnować z dobrego kontraktu, który będzie obowiązywał jeszcze przez dwa lata.
Piast umowę piłkarza chciałby rozwiązać, ale skoro nie ma powodów, by to zrobić (Vassilijev nie złamał żadnego z warunków kontraktu), to został z problemem… kosztownym i długoterminowym.
Grzegorz Garbacik