Bayer Leverkusen był zdecydowanym faworytem swojego niedzielnego meczu z Mainz i wywiązał się ze swojej roli bezbłędnie. „Aptekarze” pokonali przed własną publicznością niżej notowanego rywala i awansowali na pozycję wicelidera Bundesligi.
Leon Bailey strzelił w meczu z Mainz pięknego gola (fot. Reuters)
Gospodarze przeważali od samego początku, jednak na otwarcie przez nich wyniku musieliśmy poczekać do drugiej połowy. Tuż po wznowieniu gry po przerwie umiejętnościami błysnął Leon Bailey, który dostał piłkę przed polem karnym rywala i zdecydował się na uderzenie z dystansu. Jak się okazało, przymierzył idealnie i dał bramkarzowi Mainz żadnych szans na obronę.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że o sylwetkę Baileya przedstawiał nie tak dawno na łamach Tygodnika „Piłka Nożna” Tomasz Urban. Jego tekst można znaleźć w tym miejscu.
W 68. minucie Bayer potwierdził swoją przewagę kolejnym golem. Giulio Donati sfaulował rywala we własnym polu karnym i sędzia nie miał wątpliwości, że gospodarzom należy się „jedenastka”. Jej pewnym egzekutorem okazał się Wendell i można było już w ciemno zakładać, że pełna pula padnie łupem piłkarzy z Leverkusen.
25 – @bayer04_en scored at least one goal in 25 consecutive #Bundesliga games – new club record. Power. #B04M05
— OptaFranz (@OptaFranz) 28 stycznia 2018
Kolejnych bramek na BayArenie już nie zobaczyliśmy, a po końcowym gwizdku ze zwycięstwa i kompletu punktów mogli się cieszyć gospodarze, którzy w tabeli Bundesligi ustępują już tylko Bayernowi Monachium.
gar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
