Pawłowski: Wydawało się, że zagram w Ruchu
Wojciech Pawłowski chce wrócić do gry na najwyższym poziomie, ale na razie nie będzie miał ku temu okazji. Golkiper ostatecznie nie trafi do Ruchu Chorzów.
Wojciech Pawłowski poszukuje pracodawcy
Pawłowski na testach przy Cichej był już w tym roku dwa razy. Po raz pierwszy w lipcu, a później jeszcze pod koniec sierpnia. Władze Niebieskich nie zaoferowały mu jednak kontraktu. Dlaczego?
– Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że dojdziemy do porozumienia. Słyszałem nawet, że jest już przygotowana umowa dla mnie. Czekałem na kontrakt, ale w końcu nie dotarł i wszystko wskazuje na to, że nic z tego nie będzie. Nie mam żalu do Ruchu. Wiem, że brany był pod uwagę jeszcze inny bramkarz. Widocznie stwierdzono, że nie jestem dla nich dobrą opcją – przyznaje Pawłowski, cytowany przez „Sport”.
Były gracz Lechii i Udinese Calcio wciąż jest wolnym zawodnikiem. Trenuje indywidualnie, licząc na angaż w którejś z polskich drużyn. Twierdzi, że ma również propozycje z Niemiec i Hiszpanii.
Przy Chichej natomiast zamiast Pawłowskiego najpewniej zagra
Libor Hrdlicka. Słowak ma za sobą testy sprawnościowe, Wkrótce przejdzie badania medyczne. W przeszłości grał m.in w ukraińskim Metalurgu Zaporoże, słowackim MFK Rużomberok i gruzińskim Dinamie Tbilisi.
tboc, PiłkaNożna.pl
źr. Katowicki Sport