Szymon Pawłowski nie będzie miło wspominał dwumeczu z Ruchem Chorzów w ćwierćfinale Pucharu Polski. Nie dość, że lubinianie odpadli z rywalizacji, to na dodatek gwiazda Miedziowych nabawiła się urazu.
Pawłowski z murawy zszedł jeszcze w pierwszej połowie meczu z podejrzeniem skręcenia stawu skokowego. – Dopiero dokładniejsze badania wykażą, na ile poważny jest uraz. Samej sytuacji, w której doznałem kontuzji nawet nie pamiętam, nie jestem pewny, czy była wynikiem kontaktu z rywalem – mówił po spotkaniu najlepszy piłkarz Miedziowych.
Pawłowski niemal na pewno nie wystąpi w sobotnim meczu przeciwko Widzewowi Łódź. Jest więc to szansa dla Adriana Błąda, który w Lubinie szykowany jest na następcę Pawłowskiego.
pka, Piłka Nożna
źródło: Zagłębie Lubin
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
