Ostre słowa Brzęczka: To jest skandal
– Dla nas bardzo był to fantastyczny sezon, pomimo problemów w szczególności na jesieni. Wiosna pokazała jednak, że ta drużyna indywidualnie i zespołowo zrobiła bardzo duży postęp – powiedział po ostatnim meczu sezonu Jerzy Brzęczek. Prowadzona przez niego Wisła Płock przegrała z Jagiellonią Białystok (1:2) i straciła szansę na wywalczenie awansu do europejskich pucharów.
Jerzy Brzęczek nie szczędził cierpkich słów pod adresem sędziów (fot. 400mm.pl)
„Nafciarze” mieli przed ostatnią kolejką swój los we własnych dłoniach, jednak porażka w Białymstoku kosztowała ich czwarte miejsce w tabeli. – Na pewno to my zasługiwaliśmy na to, żeby po dzisiejszej kolejce być na czwartym miejscu i grać w europejskich pucharach – dodał szkoleniowiec.
Brzęczek po końcowym gwizdku nie wytrzymał i w ostrych słowach wypowiedział się na temat pracy sędziów. Chodzi oczywiście o sytuację, w której arbiter nie uznał gola Jose Kante na 2:1. – Nigdy nie krytykuję sędziów, bo wiem, że jest to trudny zawód, ale myślę, że przychodzi taki czas, że cierpliwość też się kończy i jeżeli przypomnę sobie teraz, co działo się w tym półroczu, jeżeli przypomnę sobie dzisiejszą sytuację, kiedy zdobyliśmy bramkę po cudownej akcji, a wraca się sytuację wcześniej.
– Nie widziałem jeszcze dokładnie powtórki, ale z tego co słyszę to jest to skandaliczne i trzeba to otwarcie powiedzieć. Na Legii Warszawa tracimy z kolei bramkę z ewidentnego spalonego, wszyscy to widzą, niestety Panowie, którzy siedzą przy monitorach tego nie respektują – zakończył.
Wisła Płock zakończyła sezon na piątej pozycji w tabeli Lotto Ekstraklasy z dorobkiem 57 punktów.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Wisła Płock