Przed nami przedostatni taki weekend w tym roku. Już za chwilę piłkarze PKO Bank Polski Ekstraklasy rozjadą się na rekordowo krótkie urlopy. Co nas zatem czeka w najbliższych dniach? Oto osiem pytań.
Czy Świerczok znowu się zabawi?
Dyrektor sportowy Piasta Bogdan Wilk kilka tygodni temu na łamach „PN” mówił, że czeka na powrót do formy Jakuba Świerczoka. No i się doczekał. Nowy nabytek gliwiczan wraca do wysokiej dyspozycji, a wraz z nim wraca cały zespół na właściwe tory. Napastnik strzelił cztery gole w czterech ostatnich meczach i pchnął drużynę w górę tabeli.
Piast wygrzebał się z ostatniego miejsca i dzisiaj jest… najdłużej niepokonaną ekipą w PKO Bank Polski Ekstraklasie! Bielsko-Biała to jeden z łatwiejszych terenów do zdobycia w całej lidze, więc wiele wskazuje na to, że ta seria się znowu przedłuży.
Czy logika weźmie górę?
Derby Dolnego Śląska w ostatnich latach dominują gospodarze. Ostatni raz goście wygrali derbowe starcie w marcu 2016 roku. Co nas zatem czeka w dzisiejszym spotkaniu?
Zagłębie podejmie u siebie Śląska. Biorąc pod uwagę, że przyjezdni nie wygrali derbów od czterech lat, że Śląsk gra słabo w delegacjach, a Zagłębie nie przegrało u siebie w tym sezonie jeszcze ani jednego spotkania, to faworyt wydaje się oczywisty. Dlatego… stawiamy na WKS! Przecież „derby to inny mecz niż wszystkie”, a logiki w naszej lidze próżno szukać…
Kto wytrzyma bez spania?
Mecz Warty Poznań z Pogonią Szczecin nie zapowiada się na wielkie widowisko. Dlaczego? To bardzo proste: zobaczymy dwie drużyny, w których meczach pada najmniej goli. Warta i Pogoń stawiają na żelazną defensywę i minimalizm w ofensywie, więc zapowiada się słodka drzemka po sobotnim obiedzie. A może piłkarze obu ekip nas pozytywnie zaskoczą? Oby!
Jak Górnik zamknie rok przy Roosvelta?
Wiecie, kto jest drugą siłą PKO BP Ekstraklasy w całym 2020 roku? Górnik Zabrze! Drużyna Marcina Brosza jest gorsza tylko od Legii, a od stycznia zdobyła już 53 punkty.
W sobotę rywalem zabrzan będzie Cracovia, która w tym samym zestawieniu zajmuje dopiero 12. miejsce. Ale to Pasy po drodze zgarnęły Puchar Polski, a Górnik od lat jest bez trofeum. Krakowianie grają jednak w tym sezonie bardzo słabo w delegacjach – wygrali zaledwie jedno spotkanie, więc piłeczka jest po stronie zabrzan.
Kto przeskoczy Pekharta?
Czeski napastnik jest mistrzem w zdobywaniu brzydkich, ale jakże ważnych bramek. Na 10 goli strzelonych w PKO BP Ekstraklasie w tym sezonie, Pekhart aż sześć strzelił głową. Czech z łatwością wygrywa pojedynki główkowe, ale w starciu z Wisłą Kraków nie będzie miał łatwo. Michal Frydrych i Adi Mehremic również są nieźli w tym elemencie piłkarskiego rzemiosła.
Jak zareaguje Lech?
Stal Mielec podejmie w niedzielę na swoim stadionie Lecha Poznań. Lecha, który wczoraj pożegnał się w słabym stylu z Ligą Europy. Lecha, który w tym sezonie na ligowym podwórku nie zachwyca, ale w ostatnim meczu z Podbeskidziem dał prawdziwy popis.
Dariusz Żuraw w starciu z Rangersami znowu rotował podstawowymi zawodnikami. Szkoleniowiec wysłał kolejny sygnał, że w ostatnich dniach znacznie ważniejsza jest dla niego PKO BP Ekstraklasa niż LE i woli rzucić wszystkie siły właśnie na ligowy poligon.
Leszek Ojrzyński układa w Mielcu klocki po swojemu. Efekt? Dwa mecze i zero porażek. Stal pod wodzą Dariusza Skrzypczaka nie potrafiła „wykręcić” takiej „serii” w tym sezonie. Bolesną pobudkę beniaminkowi zafundowała Pogoń. Co się wydarzy w niedzielę?
Czy Jagiellonia załata defensywę?
Drużyna Bogdana Zająca w ostatnich tygodniach ma olbrzymie problemy z grą obronną. Jaga traci sporo goli, ostatnie czyste konto białostoczanie zachowali 21 września w starciu z Piastem Gliwice. Później drogę do białostockiej bramki znajdowali piłkarze: Zagłębia, Lecha, Śląska, Pogoni, Cracovii, Wisły Płock, Stali i Warty.
Czy w weekend uda się załatać dziurę? Nie wydaje się. Jaga jedzie do Bełchatowa, gdzie zmierzy się z Rakowem Częstochowa, który chce wrócić na fotel lidera. Drużyna Marka Papszuna tylko w jednym meczu nie strzeliła gola! Czy drugi będzie w niedzielę? Nie wydaje nam się.
Co dalej z Sobolewskim?
Forma Wisły Płock w ostatnich tygodniach nie jest najwyższa. Ba, nie jest nawet przeciętna, bo Nafciarze grają słabo, przegrywają mecz za meczem i brutalnie lecą w dół w ligowej tabeli.
W poniedziałek płocczanie pojadą do Gdańska na starcie z Lechią. Na tym terenie Wisła jeszcze nigdy nie wygrała, więc zapowiedzi nie są zbyt optymistyczne…
A co się wydarzy, jeśli Nafciarze z Gdańska wrócą z porażką? Wróble już ostatnio ćwierkały, że stołek Radosława Sobolewskiego jest już gorący…
pgol, PilkaNozna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
