Ojrzyński: To był nasz najsłabszy mecz w sezonie

W opinii Ojrzyńskiego, spory wpływ na spadek jakości gry jego podopiecznych miał fakt, że przez kilka ostatnich tygodni grali oni praktycznie co trzy dni i zmęczenie dało w końcu o sobie znać. – Było to nasze najsłabsze spotkanie w tym sezonie. Przyczyn było kilka, ale nie ma co się nad nimi zbytnio rozwodzić. Przede wszystkim zadecydowało to, że był to już nasz siódmy mecz o stawkę, a piąty w ciągu ostatnich 17 dni. W każdym dawaliśmy z siebie wszystko. Rywale rozegrali tylko cztery spotkania – powiedział.

– Fizyczne aspekty były decydujące, ale mentalne też nie pozostały bez znaczenia. Po meczu z Danii większość zawodników nie spała całą noc, bo przeżywała to, co się stało. Była to dla nas przygoda życia. Nie chcieliśmy tego, ale było to widoczne i Arka była słabsza od przeciwnika. Korona grała szybciej i agresywniej – kontynuował.

– Chciałbym grać dalej w Lidze Europy i chłopaki myślą tak samo. Gdzieś to jeszcze w nas siedzi. Mamy więcej kilometrów w nogach, co wpływa ma to, że mamy prawo być nieco zmęczeni. Została nam liga i Puchar Polski. Mamy w kadrze sporo zawodników, czekamy na kolejnych. Przyszedł Kriwiec, rozmawiamy też ze Szwochem. Chcemy, by ci zawodnicy dawali jakość i pomagali utrzymać piłkę w środku pola – dodał.

Arka nie doznała w czterech kolejkach ligowych ani jednej porażki i sześcioma punktami plasuje się na szóstym miejscu w tabeli ekstraklasy. Już w najbliższy czwartek piłkarzy Ojrzyńskiego będzie z kolei czekał kolejny bój, tym razem w Pucharze Polski. – Będziemy chcieli wygrać ze Śląskiem i awansować dalej w Pucharze Polski. W czwartek okaże się, czy pokonamy pierwszy szczebel w tych rozgrywkach czy też zostaniemy zastopowani – zakończył trener.

gar, PiłkaNożna.pl

źr. Arka Gdynia