Ogromne kłopoty LFC i minimalna wygrana
Huddersfield Town sprawiło ogromne problemy Liverpoolowi. Grając przed własną publicznością niżej notowany zespół mógł sprawić niespodziankę.
Potencjału obydwu drużyn nie ma sensu nawet porównywać. Huddersfield Town przed dzisiejszym meczem zajmowało przedostatnią lokatę w ligowej stawce. Liverpool z kolei nie miał na swoim koncie nawet jednej porażki i znajdował się w ścisłej czołówce.
Wszyscy spodziewali się, że na boisku zobaczymy absolutną deklasację. Liverpool miał odnieść bardzo łatwe zwycięstwo, ale rzeczywistość pokazała coś zupełnie innego.
Od samego początku oczywiście to Liverpool miał przygniatającą przewagę w posiadaniu piłki. Gospodarze na prowadzenie wyszli w 24. minucie spotkania. To wtedy Mohamed Salah otrzymał dobre podanie od Xherdana Shaqiri i zdobył bramkę na 1:0. Wystarczyła chwila szybszej gry The Reds i defensywa gospodarzy została rozmontowana.
Kolejne minuty to ogromne męczarnie w wykonaniu The Reds. Liverpool miał wielką przewagę optyczną, ale w ataku gra gości wcale nie była najlepsza.
W efekcie zespół Juergena Kloppa wygrał, ale w kiepskim stylu i tylko 1:0.
gmar, PilkaNozna.pl