„Do zobaczenia wkrótce, Los Angeles” – napisał na Twitterze 32-latek. Jego nowy klub podał owy komunikat dalej, ale sam jeszcze nic od siebie nie opublikował. Na temat zakontraktowania atakującego nie dowiemy się nic ani z mediów społecznościowych ekipy z Miasta Aniołów, ani z jej strony internetowej.
Jak zauważyła Katarzyna Przepiórka, która zajmuje się MLS na co dzień, nie jest to pierwsza sytuacja, w której LAFC przyjmuje zachowawczą postawę przy transferze nowego zawodnika.
Jestem bardzo ciekawa, ile tak naprawdę Gareth Bale będzie w stanie dać #LAFC
— Katarzyna Przepiórka (@pustulkaa) June 25, 2022
Swoją drogą to też bardzo intrygujące, że drugi raz w przypadku tego klubu piłkarz sam informuje o dołączeniu do drużyny, a ta w socialach nie jest jeszcze na to w stu procentach gotowa. #MLSpl https://t.co/8z7smmv6A9
O przenosinach Bale’a za ocean pisał wczoraj Fabrizio Romano. Z podanych przez niego informacji wynika, że Walijczyk podpisał roczny kontrakt.
Z końcem czerwca wygaśnie umowa, która łączy Garetha Bale’a z Realem Madryt. Od kilku miesięcy pytanie nie brzmiało: „Czy 32-latek odejdzie?”, a: „Gdzie odejdzie?”. Spekulacje dotyczyły powrotu do Premier League, przeprowadzki do Cardiff, na Bliski Wschód lub właśnie do Stanów Zjednoczonych. Piłkarz postawił na ostatnią z opcji.
sar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
