Oceny po meczu z San Marino
Reprezentacja Polski rozgromiła San Marino 7:1, jednak stracony gol mocno rzutuje na postawę naszych zawodników, szczególnie w formacji defensywnej. Oceniamy zawodników w skali szkolnej.
Polska wysoko pokonuje San Marino (fot. 400mm.pl)
MACIEJ ŁANCZKOWSKI
Wojciech Szczęsny – 3. Nie musiał ani razu interweniować. Zanotował raptem kilka kontaktów z piłką, więc dostaje notę wyjściową.
Kamil Piątkowski – 2,5. Wykorzystywał atut długich, prostopadłych podań. Aktywny na połowie rywala, brał nawet udział w akcjach ofensywnych. Po jego katastrofalnym błędzie San Marino zdobyło gola i to znacząco obniża jego notę.
Michał Helik – 4. Dobrze wykonywał obowiązki defensywne, szczególnie aktywny był w drugiej połowie. Oddalał zagrożenie od własnego pola karnego. Trafił do siatki, jednak jego trafienie nie zostało uznane.
Tomasz Kędziora – 3,5. Mało widoczny, uruchamiał Tymoteusza Puchacza lub dogrywał do zawodników w środku pola.
Tymoteusz Puchacz – 4. Główny motor napędowy lewej strony. Szukał dośrodkowań w pole karne rywala, starał się dogrywać do swoich partnerów ustawionych tuż przed bramką. Często brakowało jednak dokładności. Zanotował asystę przy trafieniu Świderskiego. Obił słupek w pierwszej połowie.
Damian Szymański – 4. Dobry mecz powołanego awaryjnie zawodnika. Asysta przy golu Lewandowskiego, sporo kluczowych podań i dobra skuteczność dograń do partnerów.
Jakub Moder – 4. Zanotował kilka kluczowych podań oraz asysty drugiego stopnia. Zagrał poprawnie całą, pierwszą połowę. Na drugą połowę nie wybiegł już na boisko.
Karol Linetty – 4. Trafił do siatki, zanotował asystę, jednak w przekroju całego swojego występu był jednak bardziej dyskretny. Gdy tylko miał piłkę przy nodze, dobrze wykonywał swoje zadania.
Jakub Kamiński – 3. Nieźle eozgrywał akcje na prawej stronie boiska, brakowało jednak odwagi w jego zagraniach. Kulała też skuteczność krótkich podań.
Robert Lewandowski – 5. Zagrał tylko pierwszą połowę, postrzelał do bramki przeciwnika i pewnie wykonał swoje obowiązki. Był bardzo aktywny w polu karnym San Marino, oprócz strzelania brał udział w kreowaniu akcji podbramkowych. Lider zespołu, co pokazała druga połowa pod jego nieobecnośc.
Karol Świderski – 3,5. Wykorzystał podanie Puchacza i trafił do bramki w pierwszej połowie. W kilku akcjach brakowało jednak skuteczności.
Łukasz Skorupski – 3,5. Na przywitanie z murawą wpuścił piłkę do siatki. W drugiej połowie musiał kilkukrotnie interweniować i dobrze wykonywał swoje zadanie.
Bartosz Slisz – 3. Zadebiutował, jednak nie pokazał nic szczególnego w trakcie swojego występu.
Adam Buksa – 5. Zmienił Lewandowskiego. Na początku nie mógł się odnaleźć, jednak później odpalił i trafił trzy gole, notując klasycznego hat-tricka. Zdecydowanie największy wygrany wrześniowych meczów reprezentacji Polski, sporo zyskał w swoich notowaniach.
Nicola Zalewski – Bez oceny, zagrał za krótko. Pojawił się w drugiej połowie i zanotował oficjalny debiut, asystując przy trafieniu Buksy.
Przemysław Frankowski – Bez oceny. Zagrał za krótko, by wystawić mu notę.