Oceny po meczu z Finlandią
Reprezentacja Polski pokonała w Gdańsku Finlandię 5:1 po trzech golach Kamila Grosickiego oraz po jednym Arkadiusza Milika i Krzysztofa Piątka. Jak zagrali biało-czerwoni? Oto nasze oceny.
Bartłomiej Drągowski – 3,5. Przy golu bez szans, poza tym bez uwag. Był pewny na przedpolu, wypiąstkował kilka dośrodkowań w pole karne, obronił dwa strzały w światło bramki. W ogóle nie było widać tremy w debiucie.
Bartosz Bereszyński – 3. Solidny występ Beresia na swojej naturalnej pozycji, ale nie wydaje nam się, aby dał wystarczająco dużo argumentów selekcjonerowi. Niby włączał się do akcji ofensywnych, w defensywie też nie można mu niczego zarzucić, ale brakowało błysku.
Sebastian Walukiewicz – 3,5. Obiecujący debiut obrońcy Cagliari. Grał bezbłędnie, ale inna sprawa, że Finowie go zbytnio nie przetestowali.
Jan Bednarek – 3. Brzęczek chciał, aby obrońca Southampton wprowadził do reprezentacji Walukiewicza i Pawła Bochniewicza. Udało się to prawie idealnie. Nie przegrywał pojedynków, był pewny w interwencjach, ale rozgrywał już znacznie lepsze spotkania w narodowych barwach.
Michał Karbownik – 3,5. Zaczął na lewej obronie, w drugiej połowie przesunął się do przodu, ale i tak ciągnęło go do środka. Fajerwerków nie odpalił, ale asysta w debiucie nieczęsto się zdarza, a Karbo popisał się ostatnim podaniem przy trafieniu Arkadiusza Milika.
Damian Kądzior – 4. Zaliczył asystę przy golu Krzysztofa Piątka, posłał kilka groźnych dośrodkowań w pole karne zarówno z gry, jak i ze stałych fragmentów gry. Mógł wyjść sam na sam z bramkarzem gości, ale Mateusz Klich w decydującym momencie skiksował.
Karol Linetty – 4. Dawno nie widzieliśmy go w reprezentacji i meczem z Finami dał selekcjonerowi argumenty, aby dawał mu znacznie więcej szans. Wcielił się w rolę lidera, był aktywny w budowaniu ataków i może zapisać występ jako plus. Kilka razy uderzał z dystansu, ale nie były to próby najwyższych lotów, choć zmuszały golkipera rywali do interwencji.
Jakub Moder – 4. Potrzebował zaledwie 31 minut, aby zaliczyć pierwszą asystę w dorosłej reprezentacji Polski. Aktywny w grze, dobrze rozrzucał piłki i pokazał, że może być ciekawą alternatywą do środka pola.
Kamil Grosicki – 5. Piłkarz meczu. Hat-trick mówi sam za siebie. Opaska kapitana podziałała na niego tak jak powinna.
Arkadiusz Milik – 4. Zaliczył asystę przy pierwszym trafieniu Grosika, a w końcówce sam ustalił wynik spotkania. Aktywny, często schodził do drugiej linii, aby pomóc w konstruowaniu ataków. Dobry występ.
Krzysztof Piątek – 3,5. Schowany pomiędzy obrońcami, czekał cierpliwie na swoją szansę i w końcu się doczekał po podaniu Kądziora. Rewolwery znowu odpaliły.
Paweł Bochniewicz – 2,5. Zaczęło się obiecująco od kilku odbiorów. Później był strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a skończyło się złym wyprowadzeniem piłki, które przyniosło Finom honorowego gola.
Grzegorz Krychowiak – 3. Nota wyjściowa. Nie pokazał nic szczególnego. Dwukrotnie próbował zagrać sprytną podcinką za plecy defensywy rywali, ale obie próby zakończyły się niepowodzeniem.
Alan Czerwiński – 3. Solidny debiut. Nic nie zawalił, niczym się nie wyróżnił.
Rafał Pietrzak – 3. Jak wyżej. Solidność i nic więcej.
Mateusz Klich – bez oceny.
Kamil Jóźwiak – bez oceny.
Paweł Gołaszewski