Obrońca MU o zbawiennym wpływie Amorima. „Coś się zmieniło”
Harry Maguire jest jednym z tych piłkarzy Manchesteru United, których forma poszła w górę po przybyciu Rubena Amorima. Środkowy obrońca bardzo sobie chwali pracę z portugalskim menedżerem.
Maciej Kanczak
Harry Maguire nie był ulubieńcem poprzedniego menedżera Manchesteru United, Erika ten Haga. Gdy jednak stery na Old Trafford przejął Ruben Amorim, 64-krotny reprezentant Anglii wrócił do łask. W ostatnich pięciu meczach Premier League zaliczył komplet spotkań w pełnym wymiarze czasowym, zagrał także 104 minuty w wygranym po rzutach karnych starciu z Arsenalem FC w III rundzie Pucharu Anglii.
31-letni defensor przedłużył właśnie umowę z Czerwonymi Diabłami do 2026 r. W rozmowie z The Mirror podkreślił, jak ceni sobie współpracę z portugalskim menedżerem. – Powiedział mi, że gdy dotarło do niego, że w moim kontrakcie jest opcja przedłużenia, było to dla niego oczywiste – przyznał.
– Dało mi to dużo pewności siebie, że dalej chce mnie w tym klubie i jestem częścią tego projektu. A jest on bardzo wymagający. Cieszę się, że tu jestem. Chcę, żeby ten klub wrócił do walki o mistrzostwo, a nie był w środku tabeli. Przed nami jednak długa droga do tego celu – dodał.