– Mecz w Gliwicach pokazał, że jesteśmy mocni mentalnie. Udowodniliśmy, że jesteśmy na tyle dobrym zespołem, że potrafimy sobie poradzić nawet grając w dziesiątkę. Pokazaliśmy nasze możliwości i umiejętności na boisku w meczu z Piastem i będziemy chcieli to potwierdzić również w poniedziałek w starciu z Jagiellonią – zapowiedział Piotr Nowak, którego Lechia zaczęła bardzo słabo ten sezon.
– Dzięki transferom wzrosła konkurencja wśród zawodników, a to zawsze wpływa dobrze na rozwój każdego gracza i motywuje do pracy. Rywalizacja między piłkarzami na pewno pozwoli im podnieść umiejętności. Poza tym, każdy z nich musi być w ciągłej gotowości do wejścia do gry. To, że któryś z piłkarzy nie zagrał w poprzednim meczu nie oznacza, że nie może wrócić do składu w kolejnym. I odwrotnie – to że zagrałeś dziś nie oznacza, że zagrasz jutro – zaznaczył Nowak.
– Jagiellonia niewiele się zmieniła w stosunku do poprzedniego sezonu, ma ustabilizowany skład. Są walczący, wybiegani, potrafią grać do końca, czego dowodem zdobywane przez nich bramki w końcówkach meczów. Na pewno mają bardzo niebezpiecznego Cilliana Sheridana, który potrafi dochodzić do dobrych sytuacji i je wykorzystywać. W meczu z Jagiellonią będziemy chcieli podtrzymać to, co pokazaliśmy w spotkaniach z Wisłą Kraków i Piastem. W nich było widać, że potrafimy zrobić na boisku coś dobrego. Liczę, że także w poniedziałek nasze tryby będą się zazębiać z dobrym dla nas efektem – skwitował szkoleniowiec Lechii.
foto: Łukasz Skwiot
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
