Noty Polaków po Holandii. Kto zawiódł, a kto oczarował w meczu otwarcia?
Reprezentacja Polski przegrała w pierwszym meczu z Holandią 1:2, ale biało-czerwoni zeszli z boiska z podniesionym czołem. Drużyna Michała Probierza zaprezentowała się z dobrej strony, ale niestety to nie wystarczyło na Oranje. Jak zagrali Polacy? Oto ich oceny w skali szkolnej 1-6.
Paweł Gołaszewski
fot. jacek stanisławek/400mm.pl
Wojciech Szczęsny – 4. Już w 2. minucie został wystawiony na próbę przez Gakpo i spisał się na medal. W 20. minucie był zasłonięty, ale błysnął refleksem i też odbił strzał Van Dijka. Na początku drugiej połowy świetnie się spisał, broniąc uderzenie głową Dumfriesa. Przy golach był bez szans, a gdyby nie on, to nie skończyłoby się na dwóch straconych bramkach…
Jan Bednarek – 3. Solidnie, bez fajerwerków, ale też bez wtop w defensywie. Dobrze zablokował strzał Reijndersa w 27. minucie.
Bartosz Salamon – 2,5. Nieźle radził sobie w pojedynkach, znacznie gorzej w blokowaniu strzałów. Raz piłka przeszła mu między nogami, ale uratował nas Szczęsny. Za drugim razem futbolówka odbiła się od stopera Lecha i po rykoszecie zmyliła naszego golkipera, lądując w siatce. Później wyglądał nieźle, wygrywał pojedynki i znowu maczał palce przy bramce dla rywali. Nie zdążył zablokować Werghorsta, który ustalił wynik meczu.
Jakub Kiwior – 3,5. Zgubił Simonsa w 22. minucie, a po chwili Depay huknął w trybuny. Stwarzał zagrożenie w ofensywie. W pierwszej połowie huknął prosto w Verbruggena. Miał też niezłą okazję w 58. minucie, jednak znowu dobrze spisał się holenderski golkiper. Wygrał większość pojedynków.
Przemysław Frankowski – 3. Solidny występ, choć nie ustrzegł się błędów. Szczególnie na początku spotkania miał problemy z Gakpo, choć im dalej w mecz tym prezentował się lepiej w defensywie. W ofensywie w zasadzie niewidoczny, choć w pierwszym kwadransie niezłym podaniem obsłużył Buksę, który został zablokowany.
Taras Romanczuk – 3,5. Świetnie zgasił kontrę Holendrów w 32. minucie, zabierając piłkę Gakpo blisko naszego pola karnego. Przed przerwą znakomicie się prezentował, dobrze zabezpieczając środek pola i asekurując kolegów. W 54. minucie jego strata rozpoczęła kontrę Holendrów, ale Xavi Simons uderzył obok bramki. Chwilę później opuścił boisko.
Piotr Zieliński – 4. Kapitan nie tylko z nazwy. Nasz pomocnik brał na siebie ciężar gry, rozgrywał, pokazywał się do gry i starał się napędzać akcje biało-czerwonych. Zaliczył asystę przy trafieniu Buksy, ale w defensywie również mocno popracował. Znakomicie zachował się choćby w 25. minucie, kiedy wybił piłkę z naszego pola karnego, bo Depay prawdopodobnie dopełniłby tylko formalności.
Nicola Zalewski – 3,5. Gdybyśmy wyłączyli stratę gola na 1:1, to piłkarz Romy zapracował na notę co najmniej o jeden wyższą. Decyzja o przerzucie w środkowy sektor była katastrofalna w skutkach… Poza tym nie ma się do czego przyczepić, bo w defensywie grał odpowiedzialnie i skutecznie, a w ofensywie też wnosił całkiem sporo. W ostatniej minucie huknął z dystansu, ale prosto w bramkarza rywali.
Sebastian Szymański – 2. Zgubił krycie w 9. minucie, ale Reijnders uderzył tuż obok bramki. W ofensywie podjął dużo złych decyzji, przegrał aż sześć z dziewięciu pojedynków i słusznie Probierz zostawił go w szatni na drugą połowę.
Kacper Urbański – 4. Wyglądał jakby rozgrywał trzeci turniej, a nie trzeci mecz w reprezentacji Polski. Zawodnik Bolonii był aktywny, pokazywał się do gry, potrafił błysnąć indywidualną akcją i popisać się nieszablonowym zagraniem. Dobry występ
Adam Buksa – 3,5. Pierwszy raz pokazał się w 10. minucie, ale jego strzał został zablokowany. Drugi raz błysnął chwilę później i wpisał się na listę strzelców, posyłając piłkę głową do siatki. Dużo walczył, operował głównie tyłem do bramki rywali.
Jakub Moder – 3. Najpierw popisał się świetnym podaniem do Buksy, ale tego uprzedził Van Dijk. Chwilę później obsłużył bardzo dobrym zagraniem do Świderskiego, który dośrodkował do Zalewskiego, a ten uderzył nad bramką. Niestety jest zamieszany w utratę drugiego gola. To jego pójście „na raz” otworzyło środek pola Holendrom…
Bartosz Slisz – 3. Solidny występ pomocnika Atlanty. Dobrze asekurował środek pola i utrzymał niezły poziom Romanczuka.
Karol Świderski – 3. Walczył, pokazywał się do gry, ale nie przekładało się to na konkrety. Miał niezłą szansę w końcówce, ale refleksem popisał holenderski golkiper.
Jakub Piotrowski – bez oceny. Grał za krótko, ale pokazał się z dobrej strony.
Bartosz Bereszyński – bez oceny. Grał za krótko, wszedł w końcówce za Salamona.
Moim zdaniem Nicola Zalewski był najlepszy i zasłużył na 4,5.