Efektowny wynik nie pokazuje tego, co nasi zawodnicy pokazali na boisku. Na jakie noty zasługują kadrowicze Paulo Sousy? Oceniamy w skali 1-6.
To nie był najlepszy mecz Polaków (fot. 400mm.pl)
PAWEŁ GOŁASZEWSKI
Wojciech Szczęsny – 2,5. Na przedpolu pewny, w wyprowadzeniu piłki raczej też. Przy golu jednak powinien zachować nieco lepiej, chociażby skracając kąt rywalowi, co utrudniłoby wykończenie tej akcji.
Bartosz Bereszyński – 2,5. Wyszedł bardzo wysoko przy akcji bramkowej dla gości i zrobiła się dziura. Poza tym solidnie, zszedł przedwcześnie z powodu kontuzji.
Kamil Glik – 3. Pół oceny w górę za asystę i pół w dół za słabe zachowanie przy golu dla Albanii. Zostawił Bednarka z dwoma rywalami…
Jan Bednarek – 2,5. Zamieszany w stratę gola, ale tak naprawdę został osamotniony z dwoma rywalami obok siebie. W końcówce został ukarany jeszcze żółtą kartką za ostre wejście w przeciwnika. Generalnie bardzo przeciętny występ.
Maciej Rybus – 3. W obronie nie popełniał błędów, w ofensywie był mało widoczny. Nota wyjściowa, nic więcej.
Kamil Jóźwiak – 2,5. Zero pożytku z niego zarówno w ofensywie jak i defensywie.
Grzegorz Krychowiak – 3,5. W budowaniu ataków raczej nie brał udziału. Często rozgrywał piłkę w poprzek i do tyłu. Pół noty w górę za gola.
Jakub Moder – 3. Zaczął obiecująco, bo idealnie dośrodkował na głowę Kamila Glika przy golu na 1:0. Później praktycznie niewidoczny, momentami niedokładny, ale zaliczył kluczowe podanie do Karola Świderskiego przy akcji bramkowej na 4:1. Koniec końców zakończył mecz z dwiema asystami drugiego stopnia.
Przemysław Frankowski – 3,5. Sousa ustawił go na nietypowej pozycji, grał tuż za napastnikami i wywiązał się całkiem nieźle. Asystował przy golu Buksy.
Robert Lewandowski – 4,5. Terminator. Najpierw otworzył wynik po świetnie rozegranym rzucie wolnym, a później poszedł jak prawdziwy czołg przy akcji bramkowej na 3:1. Brał na siebie ciężar gry i po raz kolejny udowodnił, że stanowi jakieś 70 procent ofensywy biało-czerwonych.
Adam Buksa – 4. Strzelił bardzo ważnego gola na 2:1, kiedy drużynie nie szło. Dużo walczył, pokazywał się do gry. Jeden z lepszych w naszym zespole.
Paweł Dawidowicz – 3. Wszedł za kontuzjowanego Bereszyńskiego w pierwszej połowie i na początku był delikatnie zagubiony. Poprawne spotkanie w jego wykonaniu.
Karol Linetty – bez oceny. Grał niecałe dwa kwadranse, ale zdążył strzelić gola. Dał na pewno selekcjonerowi do myślenia przed ustalaniem składu na kolejne spotkanie.
Karol Świderski – bez oceny. Potrzebował zaledwie dziesięciu minut, aby zaliczyć asystę.
Tymoteusz Puchacz – bez oceny. Próbował szarpać lewą stroną, ale nic z tego nie wynikało.