Noty po Portugalii: Bez polotu
Reprezentacja Polski zasłużenie przegrała z Portugalią na Stadionie Śląskim w Chorzowie 2:3. Mistrzowie Europy pozwolili biało-czerwonym na niewiele w ofensywie i bezlitośnie wykorzystali błędy w defensywie.
(fot. D. Kujawa/400mm.pl)
Łukasz Fabiański – 2,5. Przy pierwszych dwóch golach nie miał nic do powiedzenia. Przy trzecim mógł nieco szybciej zmienić pozycję i nie miałby problemów z odbiciem strzału Bernardo Silvy. W końcówce popisał się piękną paradą po strzale Renato Sanchesa, a chwilę później skórę uratował mu Tomasz Kędziora, wybijając futbolówkę z linii bramkowej.
Bartosz Bereszyński – 2,5. Solidny występ obrońcy Sampdorii, ale przy drugim golu dla Portugalii mógł zachować się trochę lepiej. Serca i ambicji nie można mu było odmówić.
Kamil Glik – 2,5. Również zamieszany w stratę drugiego gola, którego sam… był autorem. Mógł nieco lepiej się ustawić, aby przerwać długie podanie za linię obrony. Poza tym pewny w interwencjach.
Jan Bednarek – 2. Przeciętny występ obrońcy Southampton. To on był najbliżej Andre Silvy, kiedy ten strzelał gola na 1:1. Poza tym nie można mu nic zarzucić. W wyprowadzeniu piłki nieźle się spisywał, czasami asekurował Glika. Szkoda, że nie udało mu się wpisać na listę strzelców… Było blisko.
Artur Jędrzejczyk – 1,5. Bardzo słaby mecz defensora Legii Warszawa. W polskiej lidze Jędrzejczyk gra na środku defensywy i spisuje się świetnie. W meczu z Portugalią zagrał na lewej stronie obrony i był regularnie ogrywany, popełniał błędy w ustawieniu, a w ofensywie nie było z niego pożytku.
Grzegorz Krychowiak – 2,5. Były momenty, kiedy oglądaliśmy starego dobrego Krychę, który walczył, odbierał, a i w ataku potrafił wnieść sporo dobrego. Tego było jednak zdecydowanie za mało.
Piotr Zieliński – 3. Był aktywny, tego nie można mu odmówić. Chciał decydować o każdej ofensywnej akcji biało-czerwonych, ale często był niedokładny. Brakowało błysku.
Mateusz Klich – 2. Niewidoczny przez cały mecz, raczej stał w cieniu Zielińskiego. Najsłabszy z trzech meczów odkąd wrócił do reprezentacji Polski. Niedokładny, chaotyczny, bezproduktywny.
Rafał Kurzawa – 1,5. W ataku pożyteczny tylko przy stałych fragmentach gry. W obronie kompletnie zagubiony, a gol na 1:3 obciąża mocno jego konto. Bardzo słaby występ Kurzawy.
Robert Lewandowski – 2,5. Nie miał ani jednej stuprocentowej sytuacji. Na pewno nie tak wyobrażał sobie 100. mecz w biało-czerwonych barwach. Znowu musiał się siłować z obrońcami, przepychać i walczyć… Szkoda, że sędzia podniósł chorągiewkę na początku spotkania, kiedy wychodził sam na sam z Rui Patricio.
Krzysztof Piątek – 2,5. Szybko wpisał się na listę strzelców i… zgasł. Pół oceny w górę za gola, ale poza tym kompletnie niewidoczny. Na pewno zagrał jednak lepiej niż w debiucie.
Tomasz Kędziora – 3. Zagrał przyzwoite zawody. W obronie bez zarzutu, starał się podłączać do akcji ofensywnych, ale nic z tego nie wyszło. Uchronił nas przed stratą czwartego gola.
Jakub Błaszczykowski – bez oceny. Wszedł na ostatnie 30 minut i wpisał się na listę strzelców. Pięknie uczcił rekordowy występ w reprezentacji Polski.
Kamil Grosicki – bez oceny. Podobnie jak Błaszczykowski pojawił się na ostatnie pół godziny. Starał się, walczył, szarpał i miał kluczowe podanie przy golu Kuby.
Paweł Gołaszewski