Przejdź do treści
Noty po meczu Polska – Izrael: Na czwórkę

Polska Reprezentacja Polski

Noty po meczu Polska – Izrael: Na czwórkę

Reprezentacja Polski zwyciężyła 4:0 z Izraelem w meczu czwartej kolejki eliminacji mistrzostw Europy 2020. Oceny za występ w poniedziałkowy wieczór na PGE Narodowym wystawił polskim piłkarzom Paweł Gołaszewski.
Foto: PIOTR KUCZA/ 400mm.pl


Łukasz Fabiański – 3,5. Rywale w zasadzie ani razu nie zmusili go do poważnej interwencji. Pewny na przedpolu, czujni na linii bramkowej, bezbłędny w grze nogami. Po prostu pewniak.

Tomasz Kędziora – 3,5. Znalazł się w idealnym miejscu o idealnej porze i popisał się idealnym podaniem do Piątka przy pierwszym golu Polaków. W odbiorze pewny, kilka razy podłączył się do akcji ofensywnych. 

Kamil Glik – 3,5. Dobrze kierował defensywą, nieźle wyprowadzał piłkę i królował w pojedynkach główkowych. Inna sprawa, że Izraelczycy zaledwie kilka razy potrafili się utrzymać przy piłce pod naszym polem karnym.

Jan Bednarek – 4. Bardzo dobry występ obrońcy Southampton. Bedi dobrze uzupełniał się z Glikiem, ale zdecydowanie lepiej czytał grę od stopera Monaco. W dodatku to on raz zablokował Zahaviego, który strzelał na polską bramkę.


Bartosz Bereszyński – 3,5. Po raz kolejny widać było, że lewa obrona nie pozwala mu w pełni pokazać swoich możliwości. Starał się podłączać do akcji ofensywnych, ale cały czas szukał prawej nogi. W defensywie bez zarzutu.

Piotr Zieliński – 4. Niby zaliczył asystę przy golu Grosickiego, ale od pomocnika Napoli wymagamy więcej niekonwencjonalnych zagrań. Kilka razy wchodził w drybling, szukał gry kombinacyjnej 

Mateusz Klich – 3. W defensywie spisał się bez zarzutu. Odbierał piłki w środku pola, ale schody zaczynały się, kiedy trzeba było rozegrać piłkę. Podejmował proste decyzje i szukał najbliższego kolegi. Z drugiej strony, może właśnie takie miał założenia od selekcjonera?

Grzegorz Krychowiak – 3,5. Pomocnik Lokomotiwu Moskwa zaliczył sporo odbiorów w środku pola, potrafił posłać dokładne dalekie podanie. Brakowało jednak prostopadłych piłek w kierunku napastników czy skrzydłowych, ale przecież nigdy nie był wirtuozem pod tym względem.

Kamil Grosicki – 3,5. Strzelił gola w reprezentacji po piętnastu miesiącach przerwy, choć pomógł mu przy tym izraelski golkiper. W dodatku wywalczył rzut karny, po którym na listę strzelców wpisał się Lewandowski. Aktywny w akcjach ofensywnych, choć czasami niepotrzebnie wahał się przy próbach dryblingu. Na pewno jednak może zaliczyć występ do udanych.

Robert Lewandowski – 4. Grał jako cofnięty napastnik i wywiązał się dobrze ze swoich obowiązków. To on popisał się kluczowym podaniem do Kędziory, kiedy gola strzelał Piątek i w końcu to on wykorzystał jedenastkę, która w zasadzie przesądziła o zwycięstwie biało-czerwonych.

Krzysztof Piątek – 3,5. Brzęczek spełnił oczekiwania ludu i wystawił snajpera Milanu w pierwszym składzie. Ten odwdzięczył mu się najlepiej jak potrafił, czyli strzelił pierwszego gola i napoczął Izraelczyków. Poza tym był raczej dyskretny. Zrobił swoje i tyle.

Arkadiusz Milik – bez oceny. Grał krótko, ale zdążył zaliczyć piękną asystę przy golu Kądziora.

Jacek Góralski – bez oceny. Wszedł za Klicha, ale niczym się nie wyróżnił.

Damian Kądzior – bez oceny. Jego reakcja po strzelonym golu mówi sama za siebie. Doczekał się debiutanckiego trafienia i spełnił kolejne wielkie marzenie.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024