Przejdź do treści
Niewykorzystana szansa Arki

Polska 1 Liga

Niewykorzystana szansa Arki

W drugim z sobotnich spotkań 19. kolejki Fortuna 1. Ligi Arka Gdynia zremisowała bezbramkowo na własnym stadionie z Górnikiem Łęczna. Tym samym gdynianie nie wykorzystali okazji, aby przypieczętować pozycję lidera tabeli przed przerwą zimową. 


W pierwszym kwadransie rywalizacji w Gdyni widzieliśmy sporo niedokładności, braku precyzji w rozgrywaniu ataku pozycyjnego przez zawodników obu drużyn. Żaden z zespołów nie potrafił też w tym czasie narzucić rywalowi swoich warunków gry. 

Mimo to oba zespoły miały swoje sytuacje strzeleckie, aby objąć prowadzenie. W 3. minucie rywalizacji Egzon Kryeziu zdecydował się na strzał zza pola karnego, ale uderzenie pomocnika Górnika poleciało nieznacznie obok słupka. Arka mogła odpowiedzieć dziesięć minut później. Wówczas strzał z linii pola karnego Olafa Kobackiego wybronił Maciej Gostomski. Chwilę później golkiper gości obronił też uderzenie głową Karola Czubaka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.   

Z czasem gdynianie przejęli inicjatywę, co mogło im przynieść prowadzenie w 21. minucie rywalizacji. Wówczas kapitan Arki – Oleksandr Azacki wyskoczył najwyżej w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale jego uderzenie głową trafiło w poprzeczkę. Trzy minuty później natomiast strzał z prawego skrzydła Kasjana Lipkowskiego zablokował jeden z defensorów drużyny gości. Chwilę później w odpowiedzi gospodarzy uderzeniem z dystansu starał się zaskoczyć Ilkay Durmus, ale czujnie interweniował w bramce Paweł Lenarcik

Gospodarze byli drużyną lepszą, ale podopiecznym trenera Wojciecha Łobodzińskiego brakowało konsekwencji i skuteczności pod bramką rywala. W 41. minucie świetną okazję na gola z kilku metrów miał Lipkowski, ale jego uderzenie fantastycznie wybronił Gostomski. Do przerwy w Gdyni goli ostatecznie jednak nie obejrzeliśmy.

 
Po przerwie boiskowa sytuacja się nie zmieniła – Arka przeważała, ale nie miała sposobu na pokonanie Gostomskiego. Golkiper Górnika w 55. minucie popisał się kolejną świetną paradą – tym razem broniąc strzał głową z kilku metrów Kacpra Skóry. Później jednak mecz był dość szarpany, a więcej było fauli i przerw w grze niż boiskowej, piłkarskiej rywalizacji.

Gdynianie nie potrafili jednak stwarzać sobie licznych okazji na gola, jak to było w pierwszych czterdziestu pięciu minutach. Osłabienia kadrowe Arki dawały o sobie znać w drugiej połowie. Niedokładność cechowała oba zespoły, przez co atrakcyjność spotkania w Gdyni spadała. Lider Fortuna 1. Ligi kończył ten mecz w dziesiątkę po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Przemysława Stolca w 89. minucie rywalizacji. Obrońca gospodarzy popełnił faul taktyczny, zatrzymując kontrę gości.

Choć w końcówce rywalizacji w Gdyni oba zespoły starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, to ostatecznie w sobotni wieczór w Trójmieście nie doczekaliśmy się bramek. Arka tym samym nie wykorzystała okazji, aby przypieczętować 1. pozycję w ligowej tabeli przed przerwą zimową. Wiele będzie zależeć od wyników z innych spotkań w tej kolejce. 

Arka Gdynia – Górnik Łęczna 0:0 (0:0)
Żółte kartki: Stolc, Gol, Kobacki (Arka) – Podliński, Zbozień, Gąska (Górnik)
Czerwona kartka: Stolc (Arka, 89′, za dwie żółte)
Składy:
Arka: Lenarcik – Stolc, Marcjanik, Azacki © – Lipkowski, Gol, Milewski, Gojny – Skóra (77′ Borecki), Kobacki – Czubak
Górnik: Gostomski © – Zbozień, Klemenz, De Amo, Grabowski (68′ Dziwniel) – Deja, Kryeziu – Starzyński (68′ Janaszek), Żyra (73′ Gąska), Durmus (61′ Młyński) – Podliński (46′ Roginić)

Kacper Czuba

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 43/2024

Nr 43/2024