Nieudany transfer do Turcji?
W zimowym okienku transferowym Kamil Wilczek zamienił ligę duńską na turecką. Jak na razie przeprowadzka ta nie wychodzi polskiemu snajperowi na dobre.
Kamil Wilczek chce odnaleźć strzelecką formę z czasów gry w Broendby
W styczniu po czterech latach spędzonych w duńskim Broendby Kamil Wilczek zdecydował się na zmianę barw klubowych. 32-letni piłkarz postanowił przenieść się do ligi tureckiej i związał się z ekipą Goztepe. Oczywiście dla Polaka oznaczało to znaczą podwyżkę, jednak pod względem sportowym zmiana ta nie wygląda na razie zbyt dobrze.
Wilczek w Broendby strzelał jak na zawołanie i zapisał się w historii klubu. Mimo bardzo mocnej pozycji w duńskiej drużynie Wilczek zmienił klub. Od momentu dołączenia do Goztepe, polski snajper zanotował siedem występów w lidze tureckiej i nie potrafił on strzelić żadnego gola. Wilczek trzykrotnie wybiegał w podstawowej jedenastce, a łącznie rozegrał 299 minut.
Wilczek wciąż czeka na pierwsze trafienie. Rozgrywki ligi tureckiej na ten moment nie zostały zawieszone, więc być może w najbliższym czasie ten doświadczony napastnik przełamie się i odnajdzie formę, którą prezentował w Skandynawii.
bcb, PilkaNozna.pl