Niemożliwe stało się możliwe
Jeden gol wystarczył Lechowi Poznań do pokonania Pogoni Szczecin. W PKO BP Ekstraklasie jak zwykle wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie.
Pedro Tiba zaliczył kluczową asystę. (fot. Michał Stawowiak/400mm.pl)
Obie drużyny zaliczyły ostatnio niecharakterystyczne serie. Gospodarze przegrali dwa kolejne spotkania ligowe, co wcześniej im się w tym sezonie nie zdarzyło. Goście dwa kolejne spotkania ligowe wygrali, co wcześniej udało im się w tym sezonie tylko dwukrotnie.
Po pierwszej połowie wiele wskazywało na to, że dojdzie do absolutnej anomalii. Lech prowadził i był na dobrej drodze, by po raz pierwszy w bieżących rozgrywkach zwyciężyć trzy potyczki z rzędu. Gola strzelił Bartosz Salamon, któremu asystował Pedro Tiba.
Pogoń chciała za wszelką cenę uniknąć kolejnej porażki. W drugiej połowie przejęła inicjatywę i wyprowadziła kilka ataków. Żaden z dwóch celnych strzałów jej graczy nie znalazł jednak drogi do siatki.
To, co jeszcze kilka tygodni temu jawiło się jako niemożliwe, stało się rzeczywistością. Portowcy nie wygrali od czterech kolejek i jeśli Legia Warszawa pokona Śląsk Wrocław, będzie miała nad nimi aż siedem punktów przewagi. Lech triumfował po raz trzeci z rzędu. Kolejorz awansował na pozycję numer siedem.
sar, PiłkaNożna.pl