Niedzielan: Sędziowie byli za wolni
Cracovia Kraków po trzech kolejkach spotkań obecnego sezonu ma na swoim koncie zaledwie jeden punkt. Podopieczni Jurija Szatałowa zdobyli go w niedzielne popołudnie, remisując w Gdańsku z Lechią. Niezwykle rozczarowany po tym meczu był Andrzej Niedzielan, napastnik „Pasów”.
Doświadczony napastnik miał być liderem Cracovii w obecnych rozgrywkach, jednak w pierwszych meczach nie błyszczał formą. Co prawda w Gdańsku popularny „Wtorek” trafił do siatki rywala, jednak jego bramka nie został uznana przez arbitra. Jak później pokazały telewizyjne powtórki decyzja sędziego od odgwizdaniu pozycji spalonej w tym przypadku była błędna.
– Mogliśmy ten mecz nawet wygrać, a czego zabrakło? Odpowiedź jest prosta: mojej skuteczności. No i może jeszcze lepszego wzroku sędziów – żalił się Niedzielan.
– Liniowi wymachali mnie strasznie, chyba są po prostu za wolni. Muszę ich zaprosić do Krakowa na treningi szybkościowe, może wtedy będą nadążać za naszymi akcjami. W sytuacji kiedy minąłem już Sebastiana Małkowskiego i wystarczyło tylko kulnąć piłkę do pustej bramki po prostu się zawahałem – dodał napastnik Cracovii.
Grzegorz Garbacik, Piłka Nożna źr. sport.pl