Przejdź do treści
Niedoceniana gwiazda?

Polska Reprezentacja Polski

Niedoceniana gwiazda?

Ewa Pajor dwa lata z rzędu sięgała po statuetkę „PN” dla Piłkarki Roku. W 2020 rok weszła z przytupem, w trzech meczach strzeliła już cztery gole i rozpoczęła bieg, a w zasadzie sprint, po kolejny triumf w plebiscycie. W Europie jej pozycja jest coraz mocniejsza, ale nigdy nie jest zestawiana obok najlepszych zawodniczek na świecie.



Reprezentantka Polski z „powerem” rozpoczęła strzelanie w Bundeslidze. Z dobrej formy królowej strzelczyń poprzedniego sezonu niemieckiej ekstraklasy cieszy się Miłosz Stępiński, ponieważ za kilka dni drużyna narodowa rozegra dwa bardzo ważne spotkania w eliminacjach mistrzostw Europy. W sobotę na stadionie Polonii w Warszawie o 18:00 biało-czerwone podejmą Mołdawię, a w następną środę zmierzą się na wyjeździe z Azerbejdżanem.

Polki mają obowiązek zdobyć w tych dwóch meczach komplet punktów. Tylko taka zdobycz jest brana pod uwagę, a każdy inny dorobek punktowy będzie niespodzianką. Świetna forma Pajor pozwala realnie myśleć, że biało-czerwone nie tylko wygrają, ale zapakują rywalkom po kilka goli.

Piłkarka Roku kilka dni temu świętowała mały jubileusz. Pajor rozegrała setne spotkanie w barwach VfL Wolfsburg, które uświetniła dwiema bramkami. Liczba stu meczów przez pięć sezonów nie rzuca na kolana, ale przecież początki w Niemczech Polka miała bardzo trudne. W tym czasie strzeliła 65 goli, czyli średnio ma 0,65 bramki na mecz. Wynik imponujący.

Niemiecka dziennikarka Jasmina Schweimler przyznała ostatnio, że Polka jest niedoceniana przez ekspertów w rozmowach na temat najlepszych piłkarek na świecie. – Ewa zasługuje na znacznie większe uznanie. Moim zdaniem już jest wśród najlepszych zawodniczek na świecie – napisała żurnalistka na portalu społecznościowym.



Polka ma już dosyć pokaźne CV. Złoty medal mistrzostw Europy U-17, gdzie została wybrana najlepszą zawodniczką, armata królowej strzelczyń Bundesligi, trzy mistrzostwa Niemiec, cztery Puchary Niemiec, dwa mistrzostwa Polski, dwa krajowe puchary, dwa tytuły Piłkarki Roku w Polsce – trochę tych nagród się uzbierało, a przecież Pajor skończy dopiero w tym roku 24 lata…

Jeśli będzie rozwijała się w takim tempie jak teraz, to trudno sobie wyobrazić inny scenariusz niż wejście do najlepszej dziesiątki piłkarek na świecie. W ostatnim plebiscycie portalu Goal.com za 2019 rok zajęła 22 miejsce, ale wśród 25 zawodniczek, które zostały wyróżnione, reprezentantka Polski była najmłodsza (jedyną jej rówieśniczką była Vivianne Miedema, ale Ewa urodziła się w grudniu, a Holenderka w lipcu).

Co się zatem musi stać, aby Pajor została doceniona?

Po pierwsze, utrzymać miejsce w składzie Wolfsburga, o co raczej powinno być stosunkowo łatwo po takim początku sezonu.

Po drugie, utrzymać skuteczność z poprzednich rozgrywek. O koronę królowej strzelczyń Bundesligi będzie bardzo trudno, bo strata do Harder wynosi aż dziewięć bramek, ale jeśli drugi rok z rzędu uda się przebić barierę 20 trafień, to naprawdę będzie wielka sprawa.

Po trzecie, zdobywać kolejne trofea z Wilczycami. Mistrzostwo Niemiec jest już w zasadzie przesądzone, ale do tego trzeba dołożyć jeszcze krajowy puchar i w nim błysnąć jak chociażby w poprzednim roku, kiedy Polka strzeliła jedynego gola w finale, a Wolfsburg wygrał 1:0 z Freiburgiem.

Po czwarte, poprawić się w Lidze Mistrzyń. W poprzednim sezonie Wolfsburg doszedł do ćwierćfinału i został wyeliminowany przez Olympique Lyon. Pajor w dwumeczu gola nie strzeliła, ale zaliczyła jedną asystę. Teraz dojście do półfinału jest obowiązkiem, bo w 1/4 finału Wilczyce trafiły na Glasgow City i faworyt jest oczywisty. Później zostaną już tylko dwa kroki. Zdobycie Pucharu Mistrzyń znacznie ułatwiłoby sprawę w rankingach podsumowujących 2020 rok. W Wolfsburgu wszyscy marzą, że uda się powtórzyć sukces sprzed sześciu lat i sięgnąć po najważniejsze trofeum.

Po piąte, dołożyć coś ekstra, a tym czymś niewątpliwie byłby awans na Euro z reprezentacją Polski. Biało-czerwone jeszcze nigdy nie awansowały na wielką imprezę, więc promocja na Euro byłaby czymś wielkim, co odbiłoby się szerokim echem w środowisku piłki kobiecej.

Paweł Gołaszewski

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024